Część mieszkańców Radziechów skarży się, że ma problem z wynajęciem sali w miejscowym Domu Ludowym na wesela czy stypy, bo próby ma tam zespół regionalny Jodełki.
Mieszkańcy twierdzą, że zespół ma próby w poniedziałki i piątki do późnych godzin wieczornych.
– Gdy ktoś ma wesele, trzeba przygotować w piątek salę, aby była gotowa na sobotę. Zdarza się też, że po dwudniowym weselu organizuje się jeszcze poprawiny w poniedziałki. To jednak koliduje z próbami zespołu i przez to nie można wynająć sali – twierdzą radziechowanie, którzy o poruszenie problemu na szerszym forum poprosili sołtys Radziechów Janinę Tlałkę.
– Ludzie twierdzą, że sala musi być wyczyszczona do poniedziałku do 16.00, bo Jodełki mają próbę. Z kolei w piątki zajęta jest przez zespół do 22.00. Mieszkańcy twierdzą, że ostatnio odmówiono wynajęcia sali na stypę. Ludzie dziwią się, że przecież chcą płacić za salę, a nie można wynająć. Podkreślają, że zespół Jodełki ładnie występuje, ale musi się dostosować do innych i zmienić godziny prób – stwierdziła sołtys Janina Tlałka.
Zdaniem wiceprzewodniczącego Rady Gminy Bogusława Michalskiego, jest w tym sporo racji.
– Powinno to być zmienione, bo sala nie może być na wyłączność – uważa.
Bogusława Pawlus, która prowadzi wynajem sal w domach ludowych w gminie Radziechowy-Wieprz mówi, że nikt jej nie sygnalizował, aby był problem z wynajmem.
– Co więcej, na ten rok, jak do tej pory, nie było zgłoszenia chęci organizacji wesela w tej sali. Zespół Jodełki miał próby w poniedziałki i czwartki, ale od połowy kwietnia czwartki zamieniono na piątki. Kierownictwo zespołu tłumaczy to tym, że w Jodełkach są także studenci, którzy zjeżdżają na weekendy do domów i mogą uczestniczyć w próbach jedynie w piątki wieczorem. Mamy uzgodnione z zespołem, że gdyby ktoś zgłosił chęć organizacji wesela, co przecież robi się z bardzo dużym wyprzedzeniem, to w tym terminie zespół zrobi próbę nie w piątek, lecz w czwartek. Natomiast w przypadku styp sprawa jest nieco skomplikowana, bo nie da się zaplanować jej wcześniej. Ale jestem przekonana, że w każdym przypadku możemy znaleźć jakieś rozwiązanie – uważa Bogusława Pawlus.