23 października i dziś w powiecie cieszyńskim odbyły się oficjalne międzynarodowe spotkania reprezentacji Polski. Choć zagrali szesnastolatkowie, to warto było się wybrać się do Ustronia lub Skoczowa. Być może to właśnie ci zawodnicy będą decydowali za kilka lat o sile pierwszej reprezentacji. Było na co popatrzyć, a i kibice dopisali!
– Szukano lokalizacji jak najbliżej granicy, a organizację zaproponowano Śląskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Zadzwonił do mnie Henryk Kula, prezes związku, czy nie zorganizowalibyśmy takich spotkań na naszym terenie. Od razu się zgodziłem – mówi Bogusław Walica, członek Śląskiego Związku Piłki Nożnej i prezes Podokręgu Skoczów.
Jedyne obiekty w powiecie cieszyńskim, które spełniały wymogi, to Stadion Kuźni Ustroń i Stadion Miejski Beskid w Skoczowie. – Reszta nie ma zaplecza czy na przykład wystarczającej liczby miejsc pod krytą trybuną. Jest to jedyna możliwość, żeby zorganizować mecze międzynarodowe, bowiem wymogi, jeśli chodzi o stadiony w wyższej kategorii wiekowej, są jeszcze bardziej rygorystyczne – dodaje Bogusław Walica.
To właśnie prezes skoczowskiego Podokręgu zajmował się organizacją całego przedsięwzięcia z ramienia Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Był odpowiedzialny za każdy szczegół, który musi być dopięty na ostatni guzik. – Było to spore wyzwanie, bo reprezentacje nie przyjeżdżały tylko na mecze, ale odbywają u nas tygodniowy obóz od 20 do 26 października. Wiąże się to z pełnym zakwaterowaniem, wyżywieniem, zorganizowaniem boisk treningowych czy gabinetów odnowy biologicznej – wyjaśnia Bogusław Walica.
Młoda reprezentacja “biało-czerwonych” stanęła na wysokości zadania. W Ustroniu wygrała 4:1, a dziś w Skoczowie 4:2!
Autorem fotoreportażu jest Artur Jarczok.