Wydarzenia Żywiec

Ruszył Pododdział Nefrologii w Szpitalu Żywiec

Fot. Paweł Szczotka

Po wielu miesiącach starań i oczekiwań w Szpitalu Żywiec otwarto dzisiaj (15 marca) Pododdział Nefrologii!

Funkcjonuje on w ramach Oddziału Chorób Wewnętrznych. Dysponuje 12 łóżkami i świadczy całodobową opiekę lekarsko-pielęgniarską.

Dzięki temu pacjenci z Żywiecczyzny mają lepszy dostęp do diagnostyki i leczenia chorób nerek. Najczęstszym problemem jest przewlekła choroba nerek, której główną przyczyną jest cukrzyca. Obecnie panuje epidemia cukrzycy, a w związku z tym zwiększa się liczba powikłań, w tym powikłań nerkowych – wyjaśnia lekarz Anna Barecka-Gach, nowa ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych, która przez ostatnie osiem lat była zastępcą ordynatora stacji dializ Fresenius w Żywcu, a wcześniej pracowała m.in. w stacji dializ w Suchej Beskidzkiej i w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Wadowicach.

Nowa ordynator przyznaje, że wyzwaniem będzie wczesna diagnostyka i wykrywanie innych chorób nerek, które nieleczone i niekontrolowane, z biegiem czasu też prowadzą do przewlekłej choroby nerek, czyli w dłuższej perspektywie do dializ.

Nawet jeżeli jest dostęp do nefrologa, to robienie badań w trybie ambulatoryjnym jest długie i kosztowne. Jeżeli chory trafia do szpitala i ma sprawnie wykonaną diagnostykę, to szybko mogą być podjęte działania i trwa to około tygodnia, a nie kilka miesięcy, zanim zostaną wykonane niezbędne badania laboratoryjne i obrazowe, jak tomografia i USG. Zależy nam, żeby chorzy trafiali w miarę wcześnie do nefrologa, na etapie, kiedy choroby nerek się zaczynają i kiedy możemy jeszcze w jakiś sposób reagować. Większość z tych chorób jest nieuleczalna, ale jeżeli odpowiednio wcześnie są podjęte działania lecznicze i dietetyczne, to czas do rozpoczęcia dializoterapii znacznie się wydłuża, a w niektórych przypadkach leczenie nerkozastępcze nie jest konieczne. Planujemy też rozwinąć działalność pododdziału o wykonywanie biopsji nerek. Jest to badanie, które umożliwia diagnozowanie między innymi kłębuszkowego zapalenia nerek i stwarza możliwość precyzyjnego rozpoznania, z jaką jednostką chorobową mamy do czynienia i dzięki temu daje możliwość wdrożenia leczenia celowanego – tłumaczy ordynator Anna Barecka-Gach.

Szacuje się, że w Polsce około 10 proc. osób cierpi na przewlekłą chorobę nerek, która jest obecnie jedną z najczęstszych chorób cywilizacyjnych, ale całymi latami może przebiegać w ukryciu i bez żadnych objawów, siejąc przy tym spustoszenie w organizmie. Każdy pacjent z przewlekłą chorobą nerek ma skrócony czas życia średnio o 30 proc. Wiele osób na nią chorujących zbyt późno się orientuje, że są dotknięte tym schorzeniem, bo objawy narastają bardzo stopniowo. Jednocześnie przewlekła choroba nerek jest bardzo łatwa do wykrycia, bo wystarczy badanie ogólne moczu oraz prosta morfologia i oznaczenie stężenia kreatyniny we krwi. Współczesna medycyna pozwala już uniknąć dializ i wdrożyć działania ochraniające nerki, które opóźniają postęp choroby w początkowym stadium i są szansą na wydłużenie życia pacjentów.

google_news
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Iza
Iza
2 lat temu

Groźnie, wojennie zabrzmiało, że ruszył pododdział. Czyli nie tyle ważny jest ten pododdział co wcześniejszy dostęp i badanie u nefrologa. A są tacy dostępni w przychodniach co to nie trzeba czekać na termin przyjęcia rok? Dojeżdżał jeden 50 km do pewnej przychodni, przydarzyła się pandemia i się wypiął na pacjentów – nie ma do dziś, wizyty okresowe przerwane, nie zaproponowano z przychodni innego lekarza, było, minęło. To przykład nie najlepszy ale jest.

Iza
Iza
2 lat temu
Reply to  Iza

Imienniczko, ale du.isz.

Iza
Iza
2 lat temu
Reply to  Iza

Nie jesteś moim imiennikiem lecz podszywaczem ganiającym za moimi nickami i podkładający takie głupawe wypowiedzi.