Senator walczy z wiatrakami, ściślej – antyszczepionkowcami (wideo)

Niebywała fala hejtu zalała senator i kardiolog Agnieszkę Gorgoń-Komor, która w mediach społecznościowych zaapelowała o to, by nie bać się szczepionki na koronawirusa. – Nie poddam się i będę nadal edukować. To szczepienia uratowały ludzkość – mówi naszej redakcji.

Wczoraj Agnieszka Gorgoń-Komor opublikowała kilkuminutowy film, w którym namawia do szczepienia się na koronawirusa, ale też nie zostawia suchej nitki na antyszczepionkowcach. – Gdy musimy znosić skutki pandemii, zarówno zdrowotne jak i gospodarcze, możemy być szczęśliwi, gdyż mamy szczepionkę. To czas bardzo oczekiwany przez środowiska medyczne i pacjentów. Zachęcam, by nie mieli państwo żadnych wątpliwości przed szczepieniem się. Ta szczepionka to duże osiągnięcie naukowe ekspertów z dziedzin genetyki i immunologii. Nie bójmy się szczepienia, tak jak nie baliśmy się w latach 50. i 60., kiedy to ludzie byli masowo szczepieni na choroby, których już nie znamy – zagaiła.

– To wszystkie ruchy antyszczepionkowe namieszały ludziom w głowach, podważając zaufanie do środowisk medycznych – do ludzi, którzy uczą się wiele lat, by nieść państwu pomoc. Apeluję do tzw. antyszczepionkowców, którzy mają wiedzę internetową: podważacie medycynę akademicką, a jeśli komuś grozi śmierć i ciężkie zachorowanie, to przyjeżdżacie do nas po pomoc. Zawsze są wątpliwości, zwłaszcza w medycynie, która jest sztuką. Lekarze nie przykręcają śrubek, tylko leczą człowieka i starają się podchodzić do tego holistycznie. Korzystajmy z osiągnięć nauki. Co zrobią przeciwnicy, jeśli pojawią się takie choroby jak polio i odra, bo nie będą się szczepić? To nie tylko wasza odpowiedzialność, ale odpowiedzialność za innych ludzi. Niekorzystanie z tego jest głupotą – nie owijała w bawełnę.

Dodała przy tym, że to właśnie antyszczepionkowcy będą winni wielu zachorowaniom. – Teraz umiera 600 osób dziennie. To nasi bliscy, umierający w samotności, bez możliwości odwiedzin przed śmiercią… I już do tego się przyzwyczailiśmy? Mamy szczepionkę i dalej mamy wątpliwości? Na sto osób trzydzieści może umrzeć lub przejść chorobę w sposób bardzo ciężki, z dużymi konsekwencjami pulmonologicznymi. Nie dajmy się tej chorobie i szczepmy się. Nie lękajcie się! – spuentowała senator i specjalista kardiolog.

Odezwa Agnieszki Gorgoń-Komor przyciągnęła przede wszystkim środowisko antyszczepionkowców. Wylano na nią istne wiadro pomyj. Choć sama usuwa część najbardziej obraźliwych komentarzy, to te dostępne zawierają cały przekrój obelg i oskarżeń. Internauci oskarżają senator choćby o to, że została przekupiona, że kłamie, że jest zbrodniarzem… Doczepili się nawet do… jej wyglądu.

– Byłam na to przygotowana. Nie dołuje mnie to i nie poddam się hejtowi. Nadal będę starała się edukować społeczeństwo i odpowiadać na pytania internautów, sięgając do źródeł. Cieszę się, że wiele reakcji jest pozytywnych. Z tymi, którzy mają internetową wiedzę, nie sposób polemizować. Znam swoją wartość. Oni podważają zaufanie do zawodu lekarza, choć nie mają żadnej wiedzy medycznej – mówi nam senator.

Agnieszka Gorgoń-Komor sama przeszła chorobę koronawirusową i – jak mówi – nikomu jej nie życzy. Choć jest ozdrowieńcem, i tak się wkrótce zaszczepi. – Zrobiła to już moja córka, wykonująca zawód medyczny – informuje. – To szczepienia uratowały ludzkość i dzięki nim nie ma wielu śmiertelnych chorób. Teraz co drugi człowiek ma choroby towarzyszące i koronawirus jest dla niego zagrożeniem. Ci, którzy zniechęcają do szczepień będą odpowiedzialni za śmierć innych. To czas medyków, którzy walczą teraz o życie ludzi, a nie antyszczepionkowców – stwierdza senator.

Nasz ubiegłoroczny artykuł „Lekarze kontra antyszczepionkowcy” można znaleźć TUTAJ.