Bielsko-Biała Sport

Siatkarki nie dały rady

Po pierwszym, wygranym secie dziewczyny z Bielska-Białej narobiły nadziei kibicom. Ale Developres był lepszy.

Trzeba oddać podopiecznym Tore Aleksandersena, że podjęły rękawicę i długimi fragmentami toczyły równorzędną walkę z faworytkami z Rzeszowa (trzecia drużyna w tabeli), ale też trzeba obiektywnie przyznać, że rywalki zasłużyły na zwycięstwo. Przede wszystkim dlatego, że miały po swojej stronie więcej argumentów i umiały z nich umiejętnie korzystać. Kombinacyjne rozegranie i skuteczne ataki (zwłaszcza Helene Rousseaux) przyniosły pożądany efekt.

Po drugiej stronie siatki wracająca na parkiet po kontuzji Marlena Pleśnierowicz większość piłek kierowała do Katarzyny Koniecznej, co było dobrym pomysłem, skoro Konieczna była do pewnego momentu nie do zatrzymania (efektem wygrany pierwszy set). Ale właśnie do pewnego momentu. Kiedy rzeszowianki ostudziły jej zapał okazało się, że nie ma planu B albo przynajmniej nie jest tak dobry…

W drugim secie podopieczne włoskiego szkoleniowca Lorenzo Micellego brutalnie sprowadziły bielszczanki na ziemię. Siatkarki BKS nie spuściły głów, podjęły walkę w kolejnych setach i momentami mogły się podobać, ale to było za mało na silny, poukładany zespół, jakim dysponuje w tym roku Developres.

BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała – Developres SkyRes Rzeszów 1:3 (25:22, 15:25, 20:25, 20:25)

MVP: Helene Rousseaux (Developres)

BKS PROFI CREDIT: Pleśnierowicz, Konieczna, Grant, Mucha, Sobolska, Mancuso, Lemańczyk (libero) oraz Moskwa, Różański, Nowicka, Jagieło.

Developres SkyRes: Rousseaux, Ptak, Żabińska, Kaczmar, Helić, Blagojević, Sawicka (libero) oraz Rabka, Andruszko, Kaczorowska, Nowakowska (libero).

google_news