Wydarzenia Czechowice-Dziedzice

Święta u brązowej medalistki igrzysk w Tokio. Pierogi na śniadanie, obiad i kolację!

Święta to czas szczególny, w którym każdy ma trochę więcej czasu, by spędzić go z rodziną, najbliższymi i odpocząć. Czy jest tak także w przypadku sportowców z naszego regionu? Zapytaliśmy ich, jak w tym roku je spędzą, czego nie może zabraknąć na wigilijnym stole, o jakich prezentach marzą i czy przypadkiem nie migają się od przedświątecznych obowiązków. Nasi rozmówcy podzielili się z nami również planami na sylwestrową noc oraz tym, czego życzyliby sobie w nadchodzącym roku. Tym razem na nasze pytania odpowiadała Justyna Iskrzycka, brązowa medalistka igrzysk w Tokio.

JUSTYNA ISKRZYCKA: Święta spędzę tradycyjnie w domu w gronie najbliższych, a na wigilijnym stole nie może zabraknąć moich ulubionych pierogów z kapustą i grzybami, które przygotowuję razem z mamą i siostrą. Zazwyczaj wałkuję i wycinam ciasto, a moja mama i siostra je lepią. Takie pierogi mogłabym jeść na śniadanie, obiad i kolację. Dobrym serniczkiem też nie pogardzę. Oczywiście na wielkie obżarstwo nie mogę sobie pozwolić. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Ubieranie choinki pozostawiam młodszemu rodzeństwu – każdy musi mieć swój przydział obowiązków.

Święta i same przedświąteczne przygotowania to dla mnie czas szczególny ze względu na to, że można spotkać się z całą rodziną. To jest w świętach chyba najfajniejsze. W ciągu roku tego bardzo brakuje, bo każdy ma swoje obowiązki, jest pośpiech, którego doświadczamy chyba teraz w każdej dziedzinie życia.

Planów na sylwestra jeszcze nie mam, więc wszystko wyjdzie spontanicznie. Wychodzę z założenia, że nieważne gdzie, ważne z kim, więc spędzę go ze swoim partnerem. Natomiast na najbliższy rok życzyłabym sobie i najbliższym zdrowia i szczęścia. Jak będą te dwie rzeczy, to resztę można samemu wypracować.

google_news