Wydarzenia Wadowice

Szkoły niezgody

Ponad trzy godziny obradowały na wspólnym posiedzeniu komisje Rady Miejskiej Andrychowa o reorganizacji sieci szkół w mieście.

Do rozstrzygnięcia było, czy poprzeć propozycję urzędu o utworzeniu w Andrychowie dwóch szkół podstawowych w czterech budynkach (dwie byłyby filiami), czy też powołać cztery niezależne placówki o co wnioskowała grupa radnych opozycyjnych. W obradach uczestniczyli także liczni rodziców, z których większość preferowała utworzenie czterech niezależnych szkół. 

Burmistrz Tomasz Żak przekonywał radnych, że najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia ekonomii i organizacji będzie utworzenie dwóch dużych placówek. Szkoła Podstawowa nr 4 miałaby wchłonąć budynek obecnego Gimnazjum nr 2, a Szkoła Podstawowa nr 2 przejęłaby budynek Gimnazjum nr 1. Nauka w klasach 1-5 byłaby prowadzona w obecnych szkołach podstawowych, a klasy 6-8 uczyłyby się w budynkach gimnazjów. – Oznacza to, że rewolucji nie będzie – tłumaczył burmistrz. – Młodsze dzieci będą się uczyć tam gdzie obecnie, zaś starsze przejdą do budynków gimnazjów. Tym samym nauczyciele pozostaną w swoich szkołach. Także budynki są dostosowane odpowiednio do wieku młodszych i starszych uczniów. Włodarz podkreślał, że utworzenie czterech niezależnych szkół oznacza konieczność dostosowania pomieszczeń mieszczących gimnazja do obecności i nauczania najmłodszych dzieci. Co więcej, w obu szkołach pracę mogą stracić nauczyciele uczący w starszych klasach, a będzie konieczność zatrudnienia specjalistów od nauczania początkowego.

Podczas głosowania propozycji burmistrza nie poparł żaden z radnych. Ośmioro było przeciw, a dwanaścioro wstrzymało się od głosu. Natomiast za projektem opozycji (cztery niezależne szkoły) głosowało ośmioro radnych, a dwanaścioro (jak chwilę wcześniej) wstrzymało się od głosu.

Toteż na najbliższej sesji Rady Miejskiej rozpatrywany będzie  projekt czterech niezależnych podstawówek. Nie oznacza to jednak, że sprawa jest przesądzona. Na komisji wstrzymujących się od głosu była większość, toteż nie można wykluczyć, że na sesji projekt zostanie odrzucony. A wówczas proces dostosowania sieci szkół do wymogów nowych zasad edukacji wprowadzonych przez rząd rozpocznie się od nowa. Tylko czasu na to będzie bardzo, bardzo mało.

 

google_news