Niestety potwierdziły się wczorajsze nieoficjalne informacje i przypuszczenia odnośnie czterech górników, do których ratownicy dotarli jeszcze wczoraj.
W nocy informowaliśmy o tym, że wydobyto na powierzchnię pierwszego z poszukiwanych. Niestety lekarz stwierdził zgon górnika. Wiadomości niedzielne, przekazywane przez Jastrzębską Spółkę Węglową odnośnie akcji w kopalni Zofiówka były wciąż tragiczne.
– Lekarz stwierdził zgon trzech kolejnych górników, odnalezionych w chodniku D4a. Tragiczny bilans wczorajszego wstrząsu wysokoenergetycznego w kopalni wzrósł do czterech osób – przekazuje biuro prasowe JSW.
Ratownicy w dalszym ciągu poszukują sześciu górników, z którymi stracono kontakt po wstrząsie. Warunki w zagrożonym rejonie są trudne. Wysokie stężenia metanu oraz wysoka temperatura spowalniają akcję ratowniczą. Uczestnicy akcji w aparatach tlenowych pracują nad odtworzeniem odrębnej wentylacji, dzięki której atmosfera w wyrobisku pozwoli na intensywniejsze poszukiwania górników. Do czoła przodka pozostało ratownikom ok. 200 metrów.
Władze spółki zapewniają, że nad rodzinami ofiar oraz zaginionych roztoczono należytą opiekę psychologiczną, wyznaczono pracowników specjalnie do kontaktu i pieczy nad nimi, a bliscy są informowani o sytuacji w pierwszej kolejności.
Akcja prowadzona jest od wczoraj, po tym jak w kopalni Borynia-Zofiówka Ruch Zofiówka doszło do wstrząsu w przodku D4a.
Aktualizacji już nie trzeba robić, trzeba zostawić ludzi na miejscu w spokoju.