Sport Oświęcim

Unia poległa pod Wawelem

Osłabiona kadrowo oświęcimska Unia nie zdołała przedłużyć serii meczów bez porażki do siedmiu spotkań. Po zaciętym boju polegli w wyjazdowym starciu z Comarch Cracovią, która w ten sposób przerwała serię dwóch meczów bez wygranej.

Unici zameldowali się na lodowisku przy ul. Siedleckiego bez chorego Clarke’a Saundersa, kontuzjowanego Jakuba Šaura i zawieszonego na trzy mecze Miroslava Zaťki. To efekt faulu na Filipie Komorskim w wygranym 4:3 starciu z GKS Tychy. Tyle, że sędziowie nie odgwizdali przewinienia, a karę orzekła komisarz Polskiej Hokej Ligi w dniu starcia z… Cracovią.

Pierwsza tercja na remis. Na gola Ondreja Mikuli odpowiedział Gregor Koblar. Po zmianie stron gospodarze po trafieniach  Tomi Leivo i Macieja Kruczka odskoczyli na dwie bramki, ale Luka Kalan i Gregor Koblar je zniwelowali. Gdy zaczęło pachnieć dogrywką gumę w „krótki” róg posłał Ondrej Mikula. Trener oświęcimian zdecydował się jeszcze na ściągniecie bramkarza, by w ostatnich 21 sekundach mieć na lodzie przewagę liczebną. Zakończyło się to jednak utratą piątego gola, zdobytego przez  Damiana Kapicę.

Comarch Cracovia – Re-Plast Unia Oświęcim 5:3 (1:1, 2:1, 2:1)

google_news