Niebezpiecznie w Ochabach. Około 13.45 doszło tam do stłuczki, w której uczestniczyło kilka pojazdów.
Wypadek miał miejsce w rejonie skrzyżowania ulic Głównej z Baranowicką, na pasie ruchu w kierunku Wisły.
– Kierująca seatem 48-letnia kobieta zwolniła przed przejściem dla pieszych, chcąc ustąpić pierwszeństwa oczekującej przy jezdni pieszej. Poruszający się za nią, kierujący mercedesem 47-letni mieszkaniec Żor, nie zachował bezpiecznej odległości i doprowadził do zderzenia pojazdów. Czujna piesza, obserwując zachowanie kierujących, nie weszła na przejście dla pieszych, dzięki czemu nie była uczestnikiem zdarzenia – wyjaśnia Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Chwilę po tym zdarzeniu doszło do kolejnej kolizji… Kierujący bmw 72-letni mieszkaniec Katowic najechał na tył peugeota , którym kierował 27-latek. – W związku z uszkodzeniem pojazdów, w miejscu zdarzenia jest wyłączony jeden pas ruchu w kierunku Wisły i Katowic. Ruch odbywa się jednym pasem. Utrudnienia potrwają jeszcze około 30 minut – informuje rzecznik prasowy cieszyńskiego garnizonu policji.
Nikt w zdarzeniach poważnie nie ucierpiał. Uczestnicy byli trzeźwi, a postępowania wobec sprawców zakończone zostały mandatami karnymi.
W tamtym miejscu powinno być przejście sugerowane na którym pieszy nie miałby pierwszeństwa przed pojazdami. Tam jeden pieszy zatrzymuje czasem kolumnę samochodów(spaliny przy starcie!!, paliwo!!). Takie przejścia funkcjonują z powodzeniem w wielu krajach zachodnich. Przejścia sugerowane są też technicznie dostosowane, by umożliwić przekraczanie jezdni. To znaczy, że też posiadają obniżony krawężnik i system oznaczeń fakturowych, jednak w przeciwieństwie do przejść dla pieszych nie znajdziemy na nich ani znaku pionowego D-6 lub D-6b, ani poziomego P-10, czyli tzw. zebry. Mogą być natomiast oświetlone.
Tak ale z “fotopułapką” (tam jest powszechnie ignorowane ograniczenie 50 km/h)
Tak szczerze to ustępowanie pierwszeństwa na pasach usytuowanych na dwupasmowkach to spore zagrożenie. Sporo aut jadących w jednym tempie to masa ciężka do zatrzymania. Ryzykuje jak zwykle pieszy i osoba ustępująca pierwszeństwa.
Czy zachowują kierowcy odstępy między samochodami zgodne z nowymi przepisami ruchu?, może szczególnie w zimie jest to ważne.
Myśle, ze tak ale dwupasmowa jezdnia poza miastem to specyficzne miejsce. Z zasady ma przyspieszyć jazdę i odciążyć wiejskie i miejskie drogi. Pasy owszem jako miejsce oświetlone i przekazane jako bezpieczne ale bez pierwszeństwa w przypadku dużego natężenia ruchu. To tak jak z zatorem. Niby widać, ze coś się dzieje ale będzie ktoś kto się zamyśli i nie wytraci tej prędkości. Jesteśmy tylko ludźmi i takie miejsca są szczególnie niebezpieczne
do przechodzenia. Kładki i tylko kładki rozwiążą problem 🙂
Z zatorem kierowcy sobie radzą, włączają awaryjne, kładki są kosztowne, stąd budują wysepki dla pieszych nawet na drogach jednopasmowych, jak można rozgraniczyć czy mały czy duży ruch w pierwszeństwie?
Jedni mają porządne zimowe opony inni zjechane lub stare które nie są już skuteczne w zimowych warunkach. Nic nie da się zrobić jeżeli ktoś walnie z tyłu i przesuwa poślizgiem rząd samochodów .
Właśnie na przejściach dwupasmówkach powinny być sygnalizacje świetlne lub wiadukty a nie takie prymitywne przejścia. Na takie bezpieczeństwo pieniądze powinno się wydawać a nie wszystkie na dozbrajanie którego końca nie ma i nie będzie.