Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości informuje o kolejnej zmasowanej akcji oszustów w sieci, którzy rozsyłają e-maile rzekomo pochodzące od zastępcy komendanta Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Są fałszywe, zawierają nieprawdziwe dane, a CBZC nie jest ich autorem!
Z treści przesyłanych wiadomości wynika, że osoba, która ją otrzymała, powinna natychmiast odpowiedzieć na wezwanie stanowiące załącznik do wiadomości e-mail. W celu uwiarygodnienia swojej wiadomości, przestępcy zarówno wysyłają wiadomość, jak i podpisują ją jako zastępca komendanta Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości nadkom. Marcin Bednarz.
Do wysyłanych przez oszustów wiadomości dołączany jest załącznik rozpoznawany jako dokument w formacie „pdf”. Z jego treści wynika, że osoba, która jest adresatem wiadomości, jest podejrzana o dokonanie przestępstw pedofilskich i jest zobowiązana do udzielenia odpowiedzi. Cała korespondencja w rzeczywistości jest próbą oszustwa i zastraszenia odbiorcy. Jej celem może być kradzież naszych danych czego konsekwencją może być utrata pieniędzy. Ponadto dołączone do e-maila pliki mogą zawierać szkodliwe oprogramowanie i lepiej ich nie otwierać w ogóle.
Dlatego warto pamiętać, że nawet jeśli popełniliśmy czyn karalny, policja w ramach prowadzonego postępowania wykonuje czynności procesowe szczegółowo opisane w kodeksie postępowania karnego. O wszelkiego rodzaju wezwaniach, wszczęciu postępowania czy złożeniu wyjaśnień na piśmie CBZC nie informuje poprzez pocztę elektroniczną.
Jeśli ktoś otrzymał podobne wiadomości na swoją skrzynkę mailową, może zgłosić ten fakt poprzez stronę www.cert.pl
Dziwię się jak ludzie są naiwni i to w miarę młodzi ludzie .Wiadomo,że to tylko znajomi którym podaje się swoje inf.o finansach czyszczą konta.Jak ktoś nie wie,że masz kasę to cię nie okrada .Nie ma co komukolwiek ufać,a też w bankach pracują ludzie którzy mogą takie dane udostępniac innym .Ludzie to tylko ludzie i jest jak jest.
Ci oszuści mają takie dwie lewe ręce co do tłumaczenia na polski.