Wydarzenia Bielsko-Biała

W Bystrej zawrzało. Nie dla zabudowy zielonego zakątka. Wójt działał we własnym interesie?

Fot Marcin Płużek

Około 300 osób wzięło udział we wczorajszej publicznej debacie na temat projektu nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla gminy Wilkowice. Chętnych było tylu, że w ostatniej chwili trzeba było zamienić pomieszczenie na większe. Zamiast w sali sesyjnej tamtejszego Urzędu Gminy – gdzie początkowo zwołano zebranie – odbyło się ono w wilkowickiej strażnicy. Można założyć, że tylu mieszkańców jeszcze nigdy nie uczestniczyło w Wilkowicach w publicznej dyskusji na temat zagospodarowania przestrzennego . Emocje na sali też sięgały zenitu.

Przy czym, choć projekt nowego studium (prace nad nim trwają od 2018 roku) obejmuje obszar całej gminy (trzy sołectwa), to dyskusję zdominowała w praktyce tylko jedna kwestia. Chodzi o tereny w Bystrej (przy granicy z Meszną) położone pomiędzy ulicą Kościelną a Szczyrkowską o powierzchni ponad 12 hektarów. W nowym studium obszar ten  miał być przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową jedno- i wielorodzinną. Do tej pory we wcześniejszych planach zagospodarowania grunty te figurowały jako tereny rolnicze. W praktyce to nieuprawiane od wielu lat nieużytki. Działki są doskonale usytuowane na zboczu niewielkiego wzgórza, skąd rozciągają się wspaniałe widoki na Bramę Wilkowicką, Kotlinę Żywiecką i otaczające to miejsce góry. Stąd też od dawna łakomym okiem spoglądali na nie wszelkiej maści inwestorzy, chcący zamienić ten zakątek Bystrej w osiedla mieszkaniowe. Do tej pory jednak – z uwagi na uwarunkowania planistyczne – jakakolwiek zabudowa tego obszaru była niemożliwa. Bomba wybuchła kilka dni temu, gdy w Urzędzie Gminy wystawiono do wglądu mieszkańców, w ramach konsultacji społecznych, projekt nowego studium. Na forach internetowych zawrzało, gdy okazało się, że w miejscu tym (jeśli studium zostanie przyjęte w zaproponowanej formie) będą mogły powstać nie tylko budynki jednorodzinne, lecz nawet sporej wielkości (4 i 5 kondygnacyjne) bloki mieszkalne. Zważywszy na duży areał gruntów przeznaczonych pod zabudowę, przeciwnicy tego pomysłu sugerowali, że w przyszłości na tym zielonym i dzikim terenie będzie mogło zamieszkać nawet kilka tysięcy osób. To z pewnością zmobilizowało mieszkańców Bystrej do tak licznego wzięcia udziału w publicznej debacie.

Dlaczego gmina chce przeznaczyć te grunty pod zabudowę? Bo chcą tego właściciele położnych na tym terenie działek. Jak tłumaczył wójt Janusz Zemanek, do Urzędu wpłynęło bardzo wiele wniosków o przekwalifikowanie terenu z rolniczego na budowlany (podobne wnioski napływały z terenu całej gminy, a nie tylko tego obszaru Bystrej). To, że właściciele tego chcą, wynika chociażby z tej prostej przyczyny, iż po przekształceniu wartość ich ziemi wzrośnie kilkakrotnie. Z kolei pomysł dopuszczenia tam również budownictwa wielorodzinnego wójt uzasadniał chęcią uporządkowania tego typu zabudowy na terenie gminy. Już teraz, w różnych jej częściach bez ładu i składu – wykorzystując różne luki i kruczki prawne – deweloperzy wznoszą takie budynki. Ulokowanie tego typu zabudowy na jednym obszarze, z uwzględnieniem pewnych ograniczeń i założeń planistycznych – zdaniem gminnych włodarzy – uporządkuje proces urbanizacji Bystrej i wprowadzi ład architektoniczny.

Przeciwnicy takiego podejścia do zagospodarowania spornego terenu zarzucali między innymi wójtowi gminy, że działał we własnych interesie, bo sam posiada tam działki – czego sam zainteresowany się nie wypierał, tłumacząc, że kupił je już dawno temu, lokując w ten sposób pieniądze ze sprzedaży firmy. Podczas burzliwej dyskusji pojawiały się też bardziej abstrakcyjne przesłanki na „nie”. Chociażby taka, że terenu tego nie można zabudować, bo w razie wojny ma pełnić zadania związane z obronnością kraju. Bardziej racjonalne i przemawiające do opinii publicznej argumenty przeciwników zabudowy, wyrażane w trakcie debaty, skupiały się na tym, że ucierpi przyroda, zaburzony zostanie walor krajobrazowy tego obszaru, że wysokie budynki utrudnią przewietrzenie położonej poniżej doliny, w której mieszka kilka tysięcy osób oraz taki, że obszar ten nie jest infrastrukturalnie przystosowany do przyjęcia aż tylu nowych mieszkańców. Przy czym wśród adwersarzy wyraźnie ukształtowały się dwa stanowiska na dyskutowany temat. Jedni chcieli, aby wszystko pozostało po staremu – czyli zakaz zabudowy ma pozostać utrzymany w nowym studium. Inni byli skłonni zaakceptować na tym terenie zabudowę mieszkaniową, lecz wyłącznie jednorodzinną. Efektem długiej i momentami mało parlamentarnej dyskusji była deklaracja wójta, że w przypadku jeśli co najmniej połowa osób zgromadzonych na sali (czyli ponad 100 osób) złoży do projektu studium uwagi sprzeciwiające się dopuszczeniu zabudowy na tym terenie, to uwzględni je w zakresie budownictwa wielorodzinnego i wykreśli ten rodzaj zabudowy mieszkaniowej z projektu planu. Co do całkowitego zakazu budowania tam czegokolwiek wójt nie był już taki skory do ustępstw. Przy czym warto podkreślić, że chodzi o tereny prywatne i interes właścicieli położonych tam działek również powinien być uwzględniony w działaniach planistycznych. Sami zainteresowani przekwalifikowaniem gruntów rolniczych na cele budowlane, podczas debaty się nie wypowiadali. Uwagi do projektu studium mieszkańcy gminy mogą zgłaszać do 19 kwietnia.

google_news
37 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
czytelnik.
czytelnik.
29 dni temu

Za rządów E. Gierka budowano w całej Polsce w każdym mieście osiedla mieszkaniowe a po jego odejściu wszystko się skończyło i nastała chałtura budowlana. Każdy stawia dom gdzie chce w górach , na łąkach , na polach rolniczych , na górskich halach gdzie pasły się owce. Od tamtego czasu nie robiono planów przestrzennych i dzisiaj na wsiach mamy dzikie wąskie drogi które nadają się tylko do jazdy jedno kierunkowej i nie ma szans na ich poszerzanie bo Kargule zawzięcie przy nich stawiają co do centymetra płoty i nie ustąpią ani kawałka miedzy chociażby na chodnik.

Tom.Info
Tom.Info
28 dni temu
Reply to  czytelnik.

Budowano ale to mialo rece i nogi a nie pato-budowy jak dzis

Zainteresowany
Zainteresowany
29 dni temu

Nawet banery ze sprzeciwem mieszkańców znikają nocą. Ktoś jednak ma coś na sumieniu…
Odpowiednie służby już na szczęście zajęły się sprawą.

olek
olek
29 dni temu

Zastanawiamy się czy budować czy nie, ale sedno tego to to, że wójt kupił działkę rolna za 20 zł metr w miejscu gdzie nie mogły nawet domy stawać po czym próbuje przepchać plan, że mają tam być bloki i pewnie sprzeda swoje 60 arów za 300 zł za metr. To jest normalnie kryminał, powinna się tym zająć jakaś telewizja!

Taka prawda.
Taka prawda.
30 dni temu

Wydają zezwolenia na zabudowy w górskich lasach, a w Bielsku wielki krzyk ludzi o ścięcie jednego drzewa nawet gdy jest ono chore.

Neutralny
Neutralny
30 dni temu

Może pójdźmy w drugą stronę. Może trzeba gminy czas zacząć wyludniać, Nie ma sensu rozwijać regionu, przecież nikt na tym nie skorzysta. Lepiej żeby wszyscy przelatywali przez gminy i pędzili w kierunku Szczyrku i nie tylko. Zostańmy biedną pustą gminą. Niech inne gminy naszym kosztem korzystają.
Lud nie widzi przyszłości, lud woli pustkę i biedę w przyszłości.

Tyle w temacie.
Tyle w temacie.
30 dni temu
Reply to  Neutralny

Miasta się rozrastają i zajmują coraz więcej zielonych terenów dla tego należy bronić turystycznych miejscowości bo im większa zabudowa tym brudniejsze powietrze i woda.

Axz
Axz
30 dni temu

Za chwilę wszystko wytną lasy zginą a gdzie pójdą zwierzęta skoro ludzie wchodzą w ich tereny opamiętajcie się a myślicie że skąd idzie ocieplenie klimatu właśnie z betonu z murów domów zabetonowanych podjazdów i wylewek koło domów słońce nagrzewa beton nie mury więcej jest na świecie betonu niż zieleni

Głos zdrowego rozsądku
Głos zdrowego rozsądku
30 dni temu

Jeżeli faktycznie dojdzie do budowy tego typu i na taką skalę to uruchomi to budowniczą lawinę. Taki przypływ ludzi wymaga przerobienia, dobudowania całej reszty uwzględniając drogi, sklepy itd.. Powstanie jedna wielka budownicza biegunka której już żaden argument czy sprzeciw nie zatrzyma. Nie mam nic aby osoby prywatne budowały tam sobie domki letniskowe czy też domy dla własnego użytku, ale wpuszczanie tam developerów którzy będą robili wszystko aby jak najwięcej gruntów zagarnąć i zabudować sprawi iż cała okolica straci na uroku.

Last edited 30 dni temu by Głos zdrowego rozsądku
Żona Wòjta
Żona Wòjta
30 dni temu

Wojt kupił działki w 2019 , a Wójtem był od 2018

Wójt
Wójt
30 dni temu
Reply to  Żona Wòjta

Zarzut bezpodstawny

na chłopski rozum.
na chłopski rozum.
30 dni temu

Jeszcze trochę to i na Klimczoku będą chcieli budować , nic dziwnego że dziki wchodzą na wsie i nawet do miast a za nimi przyjdą niedźwiedzie , bo gdzie mają się podziewać skoro pazerny człowiek zabiera też ich tereny .

czyt.
czyt.
29 dni temu

Nic dodać nic ująć.

Doradca.
Doradca.
30 dni temu

Tereny powinny pozostać zielone bo jak nastawiają tam pełno chałup to zniszczy się cały krajobraz i ucierpi na tym też Szczyrk i wszystkie obok okolice .

Kris
Kris
30 dni temu

Zważywszy że chyba wszyscy wiemy jak obecnie ,,TANI” jest rynek nieruchomości i nie każdego stać na zakup terenu pod zabudowę. Rozumiem, że nie wchodzi w rachubę budowa fabryk, czy wysokich apartamentowców, ale myślę że w tej kwestii należy wypracować pewien kompromis, np. zabudowa budynków jednorodzinnych

Kris
Kris
30 dni temu

Tym, którzy chcą doprowadzić do całkowitego zakazu zabudowy czegokolwiek, proponuję wykup takich terenów, oczywiście po cenie działki budowlanej, w celu rekompensaty obecnym właścicielom i zadbanie o ich walory przyrodnicze oraz krajobrazowe. W końcu Oni żyją w zgodzie z przyrodą: mieszkają w lepiankach, piją wodę bezpośrednio z potoku, nie emitują spalin (jeżdżą do pracy na rowerze), nie naruszają siedlisk zwierzęcych i roślinnych, ogólnie w żaden sposób nie wpływają na walory przyrodnicze naszej pięknej okolicy. ,,PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKTU SIEDZENIA”. Tak więc może nie warto obrzucać się od razu błotem, ale wysłuchać stanowiska każdej ze stron oraz rozważyć pewne ,,za” i… Czytaj więcej »

Rycho
Rycho
30 dni temu
Reply to  Kris

Zamknij mordę zlodzieju

BYSTRAMIESZKANKA
BYSTRAMIESZKANKA
30 dni temu
Reply to  Kris

Stanowisko zostało wysłuchane wczoraj.Jestem za rozowjem ale Wójt ewidentnie wykorzystuje swoją pozycję -dzialki kupił jak już został Wojtem więc Pan sam wyciągnie wnioski.

Mieszkaniec 33
Mieszkaniec 33
30 dni temu

A co ukradł?
Od kiedy to nie wolno kupować działek?
O ile wiem, to dyskusja miała się odbyć by ludzie przedstawili stanowisko dla tych propozycji.

Jaśko
Jaśko
26 dni temu
Reply to  Kris

88

Jaśko
Jaśko
25 dni temu
Reply to  Kris

Kto tam ma działkę może sobie pobudować domek lub ją sprzedać a za te pieniądze kupić mieszkanko w bloku.

kron
kron
1 miesiąc temu

Jak to jest że Pan z urbanistyki pracuje i dal urzędu gminy i dla “małego” deweloper? Czy to nie informacja dla panów z trzema literkami na plecach? Gmina ma jakiś “kodeks” etyczny?

kiedyś
kiedyś
1 miesiąc temu
Reply to  kron

Dzisiaj w dobie powszechnych kłamstw, omijania przepisów – mówić o kodeksie etycznym?

Bogdan
Bogdan
30 dni temu
Reply to  kron

Dokładnie tak. Pan nawet na bezpośrednie pytanie „czy firma, w której Pan pracuje, która zajęła się opracowaniem studium zajmuje się deweloperką?” Odpowiedział, że nie, a na stronie tej firmy trzeci punkt oferty to usługi deweloperskie … brak słów. 300 osób na sali i w żywe oczy lawirowanie. Wstyd. Skandal. I nie dajmy sobie zamydlić oczu, że wójt działa w trosce tych pojedynczych mieszkańców ktorzy mają po jednej małej działeczce na tym terenie. Raczej działania są na rzecz osob, które skupiły działki jako nieużytki od mieszkańców i teraz nagle chcą je przemianować na budowlane.

Last edited 30 dni temu by Bogdan
Jacek
Jacek
30 dni temu
Reply to  Bogdan

To nie jest lawirowanie. Tutaj mamy przypadek korupcji i to na dużą skalę. Zapraszamy prokuraturę do wkroczenia, niech wyjaśni powiązania mafijne w gminie.

Seba
Seba
1 miesiąc temu

Szkoda, że Pan redaktor nie został do samego końca spotkania, bo właśnie na końcu głos zabrali właściciele działek na których wszyscy (oprócz nich samych) chcą utrzymać tereny zielone…a tak naprawdę to, czy te tereny pozostaną zielone, czy dopuści się zabudowę jednorodzinną powinno zależeć od właścicieli działek, a nie od osób mieszkających wokoło i przyzwyczajonych do widoku po horyzont.

Krzysztof
Krzysztof
1 miesiąc temu
Reply to  Seba

Oczywiście że właściciele działek chcą żeby stały się budowlane. Wartość podskoczy kilkukrotnie. Fajnie.

Oczywiście również, że zmiana sposobu zagospodarowania terenu jest w gestii mieszkańców a nie właściciela działki.

Ania
Ania
1 miesiąc temu
Reply to  Krzysztof

A właściciele mieszkańcami przecież na pewno nie są i nie powinni mieć nic do gadania, prawda? Jak widać boli, bo ktoś właścicielem nie jest.

Jacek
Jacek
30 dni temu
Reply to  Ania

Nic nikogo nie boli, wszyscy zdrowi ! Droga Pani, demokracja i prawożądność ma to do siebie, że wypowiedzieć może się każdy to oczywiste. Decyzję podejmuje
się jednak na podstawie opinii większości. Pozdrawiam

Mieszkaniec 33
Mieszkaniec 33
30 dni temu
Reply to  Jacek

Zapraszamy do prokuratury pana chojraka.
Jako anonimowy, mocny pan jacek w gębie

Paweł
Paweł
30 dni temu
Reply to  Jacek

Praworządność

Ania
Ania
30 dni temu
Reply to  Jacek

Widzę, że Pan nie zrozumiał znaczenia “boli”;). W kwestii własności prywatnej podejmuje się decyzję zgodne z wolą większości? Czyli jak rozumiem jeśli sąsiadom nie będzie podobało się drzewo w Pana ogrodzie to trzeba usunąć, bo jest demokracja i wola większości? Gratuluję logiki. A wracając do zabudowy tych obszarów – idea zabudowy wielorodzinnej to nie był trafiony pomysł, ale teren powinien zostać przekształcony pod zabudowę jednorodzinną.

Lipek
Lipek
29 dni temu
Reply to  Ania

Właściciele kupując działki wiedzieli co kupują, teraz chcą zmieniać, ale nie tylko swoje, bo rozporządzanie ich nieruchomością wpływa na sąsiednie, i dlatego sąsiednie mogą protestować. Własność nie jest prawem bezwzględnym.

jestem za a nawet przeciw
jestem za a nawet przeciw
1 miesiąc temu
Reply to  Krzysztof

w gestii radnych, przedstawicieli mieszkańców, ale wiadomo że ci nie zawsze działają z wolą większości mieszkańców. Chyba niedobre rozwiązanie, że jeśli połowa zebranych opowie się przeciwko – wójt uwzględni, opowiedzieli się? – nie wiadomo. Może jednak trzeba szersze konsultacje w gminie/sołectwie?

kron
kron
1 miesiąc temu
Reply to  Seba

a włościanami “przedmiotowych” działek jest i Pan Wójt, i rodzina radnej. I jakoś głownie chodzi o te działki które przez ostatnie lata tak intensywnie skupowali jako rolne. A inni jakoś nie mogą się doczekać odrolnienia działek i budowy domów jednorodzinnych

Bogdan
Bogdan
30 dni temu
Reply to  kron

Dokładnie tak. Od 20 lat ktos słyszał NIE na prosbe o zmiane działki rolnej na budowlaną. Bo to otulina parku krajobrazowego, bo to Natura 2000. I teraz nagle „zmieniamy”. Bo co? Co się zmieniło? Tylko to, że interes mają w tym „konkretne” osoby. Nikt z nich nie dba o tych drobnych.

Bystrzanka
Bystrzanka
26 dni temu
Reply to  Seba

Jeden z tych właścicieli działek również stwierdził że organizacja spotkania w tygodniu wielkanocnym to diabelski pomysł ale to już Pan pominął w komentarzu .