Wydarzenia Czechowice-Dziedzice

W czechowickiej kopalni trwa wydobycie, ale wprowadzono środki ostrożności

Fot. PG Silesia

Czechowicka kopalnia Silesia nie przerwała pracy, choć wprowadziła szereg środków ostrożności. Nikt nie przejdzie przez bramę zanim nie podda się pomiarowi temperatury ciała.

– Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia wdraża działania mające na celu zapobieganie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Najważniejszym aspektem decyzji podejmowanych obecnie przez kopalnię jest troska o zdrowie pracowników i ich rodzin. Kopalnia stara się zapewnić ciągłość wydobycia, by móc ze spokojem myśleć o stabilności zatrudnienia i poczuciu bezpieczeństwa wszystkich jej pracowników w tak trudnym jak teraz okresie – mówi Małgorzata Bajer, dyrektor ds. komunikacji i PR.

Przy głównej bramie zamontowano system termowizyjnego pomiaru temperatury. – Dzięki temu rozwiązaniu wszystkie osoby wchodzące na teren kopalni poddawane są badaniu. Nie ma od niego wyjątku – nawet osoby wjeżdżające na teren kopalni samochodem mają obowiązek przejścia przez bramę główną. Dotyczy to wszystkich pracowników, ale także gości czy firm współpracujących. Osoby z podwyższoną temperaturą nie zostaną wpuszczone na teren kopalni. W takich przypadkach osoby te są zobowiązane postępować zgodnie z zaleceniami najwyższych organów państwowych. Pracownicy ochrony dodatkowo wyposażeni są w tzw. pistolety, czyli termometry mierzące temperaturę bez konieczności bezpośredniego kontaktu z drugą osobą – tłumaczy przedstawicielka przedsiębiorstwa.

Na terenie zakładu zainstalowano dozowniki ze środkami odkażającymi i antybakteryjnymi. Są one na bieżąco uzupełniane. Mogą z nich korzystać wszyscy pracownicy, a także osoby, które wchodzą na teren kopalni. Dozowniki ustawiono w takich miejscach, by jak największa liczba osób miała do nich dostęp.

Kampania informacyjna skierowana do pracowników zakrojona jest na szeroką skalę. – PG Silesia stara się dotrzeć do załogi zarówno droga mailową, telefoniczną jak i poprzez plakaty rozwieszone na terenie całej kopalni. Również bezpośredni przełożeni są zobowiązani do przekazywania rzetelnych informacji swoim pracownikom – wskazuje Małgorzata Bajer.

Dodatkowo, w miarę możliwości, umożliwiono pracę zdalną. – Z uwagi na fakt, że PG Silesia jest zakładem produkcyjnym, ciężko o umożliwienie pracy zdalnej całej załodze. Obłożenie w kopalni obniżono do poziomu niezbędnego do prowadzenia ruchu zakładu górniczego – tłumaczy.

– Ograniczamy również bezpośrednie spotkania, zalecamy załodze zachowanie odpowiedniej odległości od siebie, oczywiście – w miarę możliwości. Co ważne, liczymy przede wszystkim na zdrowy rozsądek i odpowiedzialność naszych pracowników. To my sami mamy największy wpływ na stan bezpieczeństwa w miejscu pracy – również w aspekcie zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Już teraz sytuacja branży jest bardzo zła. Nie wyobrażam sobie, jakie konsekwencje mogłoby przynieść wstrzymanie prac w PG Silesia. Powinniśmy zatem zrobić wszystko, co w naszej mocy, by kopalnia działała. To z kolei pozwoli zapewnić ciągłość zatrudnienia, a zatem i poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji finansowej naszych pracowników i ich rodzin. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale i za naszą firmę – podsumowuje Jan Marinov, prezes zarządu PG Silesia.

google_news