Późnym wieczorem w piątek do dyżurnego policji wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że ktoś zaparkował forda przed bramą garażu. Wysłano patrol policji.
W toku policyjnych czynności ustalono, że samochód stoi na parkingu wewnętrznym na tyłach budynku i nie ma podstaw do podjęcia interwencji. Uwagę policjantów przykuła… latarka w reflektorze auta. Później okazało się, że jest uchylona boczna szyba pojazdu, a w stacyjce ktoś zostawił kluczyki. Samochód stał przed bramą garażu co najmniej do godzin porannych.
Ale sensacjaaaaa! Każdy orze jak może, tobyło widocznie wyjście awaryjne.
Jasiu chyba uprzejmie odnoszę hahaha
Kolejny “uprzejmie donaszam”. Kiedyś donosicieli karano , dzisiaj to powód do chwalenia się na portalach
Takim typom jak ty (pomiotom PRL-u) już dziękujemy.
To niejest latarka!
> niejest
Piszemy „nie jest”, tępy nieuku.
Mądry człowiek nie poradził sobie z naprawą oświetlenia to przyłožył w miejsce żarøwki latarkę zastosowanie roczej chwilowe
Natomiast co ktoś szuka u niego na posesji przed garażem .
Morał jest taki že powinien mieć własciciel konkretnego psa obok garażu
To nie był jego garaż