Wieczorem na granicy Izdebnika i Brodów kierująca bmw straciła panowanie nad pojazdem. Auto wypadło z drogi i dachowało.
Kierująca nie wyszła z wypadku bez szwanku. Kobietę odwieziono karetką do szpitala.
Wieczorem na granicy Izdebnika i Brodów kierująca bmw straciła panowanie nad pojazdem. Auto wypadło z drogi i dachowało.
Kierująca nie wyszła z wypadku bez szwanku. Kobietę odwieziono karetką do szpitala.
To nie jest spokojny dzień na drogach powiatu suskiego. Po południu do kraksy doszło na krajowej 28 w Zembrzycach. Późnym wieczorem kolizja miała miejsce w sąsiedniej Suchej Beskidzkiej.
Kierujący alfą romeo 19-latek nie dostosował prędkości do warunków drogowych. Stracił panowanie nad pojazdem i wleciał nim do rowu, dachując. Zarówno mężczyzna, jak i jego pasażerka zostali odwiezieni do szpitala.
Do groźnie wyglądającej kolizji doszło kilkadziesiąt minut temu w Budzowie na drodze powiatowej prowadzącej do Bieńkówki. Na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał.
Kierujący volkswagenem polo nie dostosował prędkości do warunków drogowych i posiadanych umiejętności (prawo jazdy posiada od trzech miesięcy). Zdołał pokonać ostry zakręt w lewo tuż za centrum Budzowa, ale z zakrętem w prawo już sobie nie poradził. Auto wypadło z drogi i dachowało. Jednak kierowca i prawdopodobnie trzech pasażerów wyszło z opresji cało, doznając jedynie niegroźnych stłuczeń. Sprawcę kolizji ukarano 300-złotowym mandatem.