Niespełna pół godziny – tyle potrzebowali dzielnicowi z Wisły, żeby zatrzymać sprawcę przestępstwa i odzyskać skradziony sprzęt. 19-latek już usłyszał zarzuty. I to nie jeden, ale sześć.
8 czerwca dyżurny wiślańskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży dwóch telefonów oraz dwóch kompletów słuchawek z terenu prywatnej posesji. Kradzież zgłosiła mieszkanka powiatu gliwickiego, która wspólnie ze znajomymi wypoczywała w wynajmowanym lokalu w Wiśle. Około godziny 3 nad ranem na terenie posesji pojawił się nieznany im młody mężczyzna, który twierdził, że potrzebuje pieniędzy. Po chwili odszedł.
– Na następny dzień poszkodowani przed godziną 11 zorientowali się, że ktoś im ukradł dwa telefony komórkowe i dwa komplety słuchawek. Powiadomili o tym policjantów z Wisły. Na miejsce dyżurny skierował patrol dwóch dzielnicowych – aspiranta Bogusława Burego i młodszego aspiranta Tomasza Karwackiego, którzy mają najlepsze rozpoznanie terenu. Policjanci na miejscu ustalili dane związane z przestępstwem – informuje Krzysztof Pawlik, oficer prasowy cieszyńskiej policji.
Niestety teren posesji nie był monitorowany i policjanci musieli bazować na opisie podejrzanego, który przekazali pokrzywdzeni. Na całe szczęście skradzione telefony miały włączoną lokalizację, dzięki czemu pokrzywdzeni mogli podać przybliżoną lokalizację skradzionego sprzętu. Dzielnicowi wykorzystali informacje przekazane przez zgłaszających oraz te, które na co dzień otrzymują od mieszkańców. Szybko ustalili, kto może być sprawcą przestępstwa i gdzie dokładnie może się ukrywać. Pozyskana w służbie wiedza i doświadczenie szybko doprowadziły ich do podejrzanego 19-latka, który ukrywał się w piwnicy jednej z posesji w Wiśle. Mężczyzna nie przyznawał się do kradzieży, ale przeszukanie szybko dowiodło, że jest za nią odpowiedzialny. Dzielnicowi odzyskali skradzione przedmioty, a podejrzanego zatrzymali.
19-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej izby zatrzymań. Policjanci z Wisły przeanalizowali akta prowadzonych postępowań dotyczących różnych przestępstw, głównie przeciwko mieniu. Mundurowi dysponowali materiałem, który dowodzi, że jest on odpowiedzialny jeszcze z wiele innych przestępstw. Następnego dnia przedstawili zarzut związany nie tylko z tym zdarzeniem, ale wieloma innymi. Łącznie w tym dniu 19-latek usłyszał 6 zarzutów, które dotyczyły włamań, oszustw, kradzieży i naruszania miru domowego. Sprawa jest rozwojowa, nie jest wykluczone, że usłyszy jeszcze zarzuty za inne przestępstwa. Podejrzanemu grozi do kara do 10 lat pozbawienia wolności.