Wydarzenia Wadowice

Wody podatkowej niezgody

„Podatki są tak pewne jak śmierć” – tę ekonomiczną prawdę w tak twarde słowa ubrał, przed ponad dwoma stuleciami, filozof, jeden z ojców współzałożycieli Stanów Zjednoczonych, Beniamin Franklin. Ale mimo tak groźnie brzmiącej sentencji nie wszystkim w głowie spełniać te nieuniknione podatkowe powinności.

Przynajmniej tak dzieje się nad Wisłą w (nomen omen) Wodach Polskich, które postanowiły zaoszczędzić na podatku dla gminy Mucharz za nieruchomości, w których zainstalowane są urządzenia elektrowni wodnej w Świnnej Porębie.

Nawet dla laika jest oczywiste, że elektrownia to skomplikowana fabryka, w której turbiny, to tylko część wyposażenia i że niezbędne jest wiele innych urządzeń, by elektrownia mogła wytwarzać prąd. Tymczasem Wody Polskie twierdzą, że podatek owszem, ale tylko za najważniejszy element elektrowni – czyli za budynek mieszczący turbiny. W innych nieruchomościach zajmowanych przez elektrownię prąd nie jest wytwarzany, toteż zdaniem Wód Polskich o podatkach za „budynki służące działalności gospodarczej” mowy być nie może, więc w efekcie podatki gminie należą się wielokrotnie niższe.

No to niebawem osłabnie nieco strumień podatkowych zobowiązań, płynący do kasy papieskiego grodu, w którym mieszkam. Idąc bowiem za przykładem Wód Polskich zamierzam płacić tylko część narzuconego mi przez gminnych urzędników podatku. Bo skoro łazienka i kuchnia to pomieszczenia socjalne, schody i korytarz służą komunikacji również odwiedzającym mój dom gościom, a wnęka pod schodami nie jest używana odkąd dzieci przestały się bawić w chowanego, to dlaczego mam za te pomieszczenia bulić podatek?

Nie wiem, jak na mój pomysł zareagują wadowiccy urzędnicy, ale jak mi skoczą do gardła zwrócę im uwagę, że przecież wziąłem przykład z przedsiębiorstwa utworzonego przez polski rząd.

google_news