Wydarzenia Bielsko-Biała

Wysyłała zdjęcia z dachu Stalownika. W akcji drabina i skokochron | ZDJĘCIA

Późnym wieczorem z WCPR wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, iż nietrzeźwa kobieta wysyła zdjęcia z dachu dawnego szpitala Stalownik przy ul. Stalowej w Bielsku-Białej. Na miejsce wysłano wszystkie służby, w tym drabinę mechaniczną ze skokochronem.

Zgłoszenie zdarzenia wpłynęło o godz. 21.57. – Od znajomego otrzymałem informację, że koleżanka chce popełnić samobójstwo. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że dziewczyna jest na ostatniej kondygnacji dawnego szpitala Stalownik. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, to udało się ją odszukać w budynku, zabezpieczyć i następnie przekazać pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego. Dziewczyna była roztrzęsiona – relacjonował nam pan Mateusz.

Dzięki szybkiej reakcji policjantów z wydziału prewencji KMP w Bielsku-Białej udało uniknąć się tragedii. W akcji uczestniczyły trzy zastępy straży pożarnej z JRG1, zespół ratownictwa medycznego i policja. Około godz. 23.30 w rejon Stalownika skierowano policję, tym razem powodem interwencji była awanturująca się grupa osób.

google_news
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Hermenegilda
Hermenegilda
10 miesięcy temu

Za zniszczenia takiego obiektu jak Stalownik ktoś powinienem odpowiedzieć. Naprawdę nie było możliwości po zamknięciu szpitala sprzedać go np. na hotel?

odpowiedź w historii
odpowiedź w historii
10 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Poczytaj trochę, podszywacz, nie rozwijaj tu dyskusji.

Paweł
Paweł
10 miesięcy temu

Pan Mirosław Jamro nie jest obiektywnym ani wiarygodnym dziennikarzem.

Hermenegilda
Hermenegilda
10 miesięcy temu
Reply to  Paweł

Dlaczego tak uważasz? Możesz rozwinąć Pawle?

Paweł
Paweł
10 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Oczywiście mogę na swoim przykładzie. Byłem kiedyś bohaterem reportarzu tego pana ze zdjęciem mojego prawidlowo zaparkowanego samochodu podczas kiedy obok stało auto na kopercie. Według pana Mirosława to ja źle zaparkowałem, policja wezwana na miejsce nie podzielała tego poglądu i nie zostałem ukarany. Sąsiad podobno zostal ale informacja poszła w świat i w pracy rozpoznano moje auto pomimo zamazanych tablic, musiałem się bez sensu tłumaczyć.

Last edited 10 miesięcy temu by Paweł
Hermenegilda
Hermenegilda
10 miesięcy temu
Reply to  Paweł

Panie Pawle, na Pana miejscu wystąpiłabym na drogę sądową bo to co Pan opisuje nosi znamiona zniesławienia w mediach. Miłego dnia.

papla aby paplać
papla aby paplać
10 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Ot rada nie lada od podszywacza co to naiwne rozwiązania sypie z rękawa.

jednostronnie
jednostronnie
10 miesięcy temu
Reply to  Paweł

No i masz Pawle odpowiedź od autora, ale ten link pokaż nie tylko autorowi lecz wszystkim tutaj czytającym, że autor nie jest wiarygodny.

umiem czytać ze zrozumieniem
umiem czytać ze zrozumieniem
10 miesięcy temu
Reply to  Paweł

I co, doczekamy się wskazania na dowód?

jednostronnie
jednostronnie
10 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Ja nie jestem ciekawy rozwinięcia, podszywacz, i po rozwinięciu nie przekonuje mnie to co Paweł tłumaczy. Niech przytoczy reportaż