Wysoka temperatura za oknem może być powodem utrudnionej wentylacji mieszkania, a w związku z tym może włączyć się czujnik tlenku węgla. Do godz. 19.30 bielscy strażacy byli wzywani dziesięć razy, żeby sprawdzić, czy w mieszkaniach jest tlenek węgla, czy go nie ma.
Jedno ze zgłoszeń wpłynęło z WCPR o godz. 18.12. Ze zgłoszenia wynikało, że w mieszkaniu budynku wielorodzinnego przy ul. Radosnej w Bielsku-Białej włączył się czujnik tlenku węgla. Na miejsce wysłano zastęp straży pożarnej z JRG1. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że powodem włączenia się alarmu były… zużyte baterie. Warto podkreślić jeszcze raz, że co jakiś czas należy sprawdzić zasilanie czujnika tlenku węgla i w razie potrzeby wymienić baterie.
Strażacy wyjeżdżali do pomiarów tlenku węgla do posesji przy ul. Sobieskiego, Ks. Przemysława, Radosnej, Sterniczej i innych. Przy ul. Osadniczej w Bielsku-Białej odnotowano 420 ppm stężenia tlenku węgla, dziś to najwyższa wartość. – Przy tak wysokiej zewnętrznej temperaturze może być zaburzony ciąg kominowy lub być wsteczny – tłumaczył kpt. Tomasz Kokoszyński z JRG2 w Bielsku-Białej.
