Wydarzenia Bielsko-Biała

Zanęcić i… zastrzelić?

– Gdy to zobaczyłem, aż mną zatrzęsło i długo nie mogłem się uspokoić. Jak można być tak podłym! – oburzał się pewien nasz czytelnik opisując to, co zobaczył podczas spaceru po lesie w Jaworzu. Mówił o praktykach stosowanych przez myśliwych, które można nazwać nieetycznymi czy wręcz barbarzyńskimi, choć na usta cisną się mocniejsze słowa.

Jak bowiem inaczej ocenić kogoś, kto smacznymi kąskami nęci zwierzynę wprost pod lufę sztucera czy dubeltówki? Sprawdziliśmy i faktycznie to, co zobaczył nasz czytelnik woła o pomstę do nieba. Otóż w głębi lasu na terenie Jaworza, dosłownie kilka metrów od myśliwskiej ambony, wysypano ogromną stertę dorodnych jabłek. Wyglądały tak apetycznie, że nawet człowiek by się skusił, a co dopiero dzika zwierzyna, dla której taki poczęstunek to nie lada gratka. Lecz biada sarnie, jeleniowi czy dzikiej świni jeśli połakomi się na te frykasy. Pif paf i trup na miejscu. Bo chyba tylko ślepy by nie trafił z takiej odległości do zajadającego jabłuszka zwierzaka. Tym bardziej, iż myśliwy siedzi sobie wygodnie w ciepełku i tylko spogląda przez okienko czy już czas…

W niektórych krajach takie praktyki są nie tylko zakazane, lecz karane, i to surowo. Najwyraźniej w Polsce polować w taki sposób wolno. Po co więc po nocy godzinami tropić biegające po lesie zwierzaki, czaić się w zaroślach i narażać jednocześnie na niepowodzenie, skoro można zaprosić sarenki na śniadanko i ustrzelić z kilku merów!

Do ambony (na zdjęciu) prowadzi oczywiście wygodna droga – o to zadbali już leśnicy – i myśliwy idący na łów nie musi się zbytnio trudzić niosąc ciężką flintę oraz wałówkę na nocne czuwanie. Może do lasu podjechać samochodem jak na strzelnicę i oddawać się do woli swojej – w tym wypadku słowo to wydaje się adekwatne – morderczej pasji. Ohyda…

google_news
27 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wojtek
Wojtek
3 lat temu

Takie praktyki stosuje się chyba w całej Polsce bo z celnością wśród myśliwych jest kiepsko. Powinien być zakaz stawiania ambon.

paweł
paweł
4 lat temu

Co wy tutaj piszecie komentatorzy drodzy …. czy wy nie chodzicie po lasach ? wystarczy iść na lasy łąki znajduje się w nich setki zwyżek lub ambon z karmiskami gdzie myśliwi jak ssmańcy mordują głodną zwierzynę !!!!!!!!!!! nigdy was nie będę szanował boście bydlaki

jan
jan
5 lat temu

Jakim prawem artykuł który mówi nieprawdę znajduje sie na stronie? Tak jak pisałem w tym miejscu o kilkunastu lat karmi sie zwierzęta a te budki sa obserwacyjne a nie mysliwskie

Staszek
Staszek
5 lat temu
Reply to  jan

No to załatw oświadczenie leśnika, który wysypał te jabłka w lesie. Przy okazji niech powie w jakim celu, bo pogoda tego nie uzasadnia.

jan
jan
5 lat temu

Co za brednie.to ambona obserwacyjna dla leśników a nie dla myśliwych.w tym miejscu od lat dokarmia sie zwierzęta.

Michal
Michal
5 lat temu

Żal czytać takie brednie. Od razu widać, że o ktoś nie wie o czym pisze.

Michał
Michał
5 lat temu

Dobry tekst!

Rafał
Rafał
5 lat temu

Żal czytać… Pożalowanie dla autora tekstu oraz podpisujacych się pod tym tekstem…

Zuza
Zuza
5 lat temu
Reply to  Rafał

A dlaczego? Czyż nie poruszył bardzo paskudnej sprawy? Nie pisze prawdy? Może uzasadnisz swoje odmienne zdanie i napiszesz, co jest takiego pożałowanie godnego w treści i w komentarzach. A może popierasz taki sposób polowania- mordowania?

Michal
Michal
5 lat temu
Reply to  Zuza

A dlaczego gospodarkę łowiecką nazywasz mordowaniem? mordowanie odnosi się do ludzi a nie zwierząt, tak dla ścisłości. A co myśliwi mają wg. ciebie z nożem w zębach gonić po lesie zarzynać zwierzynę? dopiero byście mieli ubaw i pretekst do trolowania.

Staszek
Staszek
5 lat temu
Reply to  Michal

Można to nazwać zabijaniem a nie mordowaniem, jeśli oczywiście tak lepiej dla Ciebie brzmi. Niemniej jednak trudno mi bronić myśliwych. Mam problem żeby was zrozumieć, większość z was nie ma zielonego pojęcia o zoologii, ekologii, kwestiach behawioralnych, epizootiologii a uporczywie twierdzicie, że wszyscy znacie się na wszystkim i to mimo braku wykształcenia w tych dziedzinach. Z takiej postawy wywodzicie twierdzenie, że generalnie nikt lepiej nie rozumie praw przyrody niż Wy. Jak w ogóle rozmawiać z kimś kto opowiada, że “człowiek to ssak a nie zwierzę” i jednocześnie kreuje się na znawcę?

Michal
Michal
5 lat temu
Reply to  Staszek

Wiesz co, nie jestem myśliwym, ale nadal twierdzę, że artykuł jest miałki, mało rzetelny i tendencyjny. Autor najwyraźniej kreuje się na mistrza etyki i to łowieckiej, to ja przypomnę, że jest także etyka dziennikarska, która uznaje m.in., że: “- zadaniem dziennikarzy jest przekazywanie rzetelnych i bezstronnych informacji oraz różnorodnych opinii, a także umożliwianie udziału w debacie publicznej,”. Skoro autor twierdzi, że był i sprawdził to niech powie czy sprawdził wszystko, a np. to czy nie jest to ambona obserwacyjna dla leśników, a wysypane jabłka to nie np. akcja dokarmiania przez nich zwierzyny. Sprawdził czy nie? Jeżeli ktoś wie gdzie znajduje… Czytaj więcej »

Staszek
Staszek
5 lat temu
Reply to  Michal

Tekst jest napisany marnie, ale to nie może być metoda liczenia zwierząt raczej, bo wysypano od metra wysokokalorycznej żywności a nie ma jakiejś ostrej zimy, która by to uzasadniała. Jeżeli chodzi o pojęcia to tych rzeczy w żadnym razie nie da się nauczyć na jakimś kursie. Żeby zrozumieć te dyscypliny idzie się na długie i trudne studia, spędza się setki godzin na wykładach, w laboratoriach i na praktykach. Nigdy nie zastąpi tego żadna “pasja”. Nasi myśliwi nie powinni być gospodarzami absolutnie niczego bo po prostu brak im wiedzy, nie żeby w ministerstwie środowiska było lepiej (minister środowiska jest nauczycielem matematyki),… Czytaj więcej »

Michał
Michał
5 lat temu
Reply to  Staszek

Staszku, nie chce gdybać, jak zdobędę namiary pojadę i sprawdzę co tam jest – Jaworze nie jest za światem. Co do nauki na studiach to ktoś przez 300 godzin może ci opowiadać jak pachnie kupa jelenia, ale to nie znaczy, że po tych godzinach spędzonych na przepięknym słuchaniu o kupie wiesz jak ona pachnie. Póki nie pójdziesz i nie powąchasz to nie wiesz. Co najwyżej po takich studiach bez praktyki możesz iść do klubu Gaja do p. Bożka. Myśliwy nie ma być profesorem biologii bo większość tej studyjnej wiedzy jest nieprzydatna w praktyce. W nauce modeluje się pewne zjawiska do… Czytaj więcej »

Staszek
Staszek
5 lat temu
Reply to  Michał

W twoim wywodzie zauważam jednak pewne błędy. Nauka opisuje świat taki jakim on jest wykorzystując do tego najlepsze dostępne narzędzia. Prowadzi się badania terenowe, laboratoryjne (in vivo i in vitro) i in silico. Założenie, że naukowcy się nie znają bo na studiach ich niczego nie uczą neguje sens uprawiania nauki, fakt istnienia cywilizacji technicznej przeczy takiemu założeniu. Myśliwy nie to, że ma albo nie ma być biologiem. Myśliwi twierdzą że są biologami (że rozumieją prawa obowiązujące w biologii). Też się z takim twierdzeniem nie zgadzam, uważam że biologami nie są. Budowany model (teoria) zawsze ma opisywać świat REALNY i żaden… Czytaj więcej »

Zuza
Zuza
5 lat temu
Reply to  Michal

Czy takie zanęcanie pod ambonami zaliczysz do gospodarki łowieckiej? Wybacz, jestem córką leśniczego , który był również myśliwym, wiem, co to jest gospodarka leśna i gospodarka łowiecka. Zal doopę ściska, kiedy widzi, jak obecnie myśliwi pojmują gospodarkę łowiecką i myślistwo. Jeżeli zwierzyna nie ma szans ucieczki to jest to mordowanie- prawdziwy myśliwy uznaje prawo zwierzyny do ucieczki i uznaje, kiedy ona mu ucieknie. Teraz myśliwy musi za wszelka cenę ubić i stosuje mordercze metody- napisałam-noktowizory- lepiej widać w nocy na odległość prawda- gdzie szansa dla zwierzyny? Lunety z przybliżeniami z pół kilometra- gdzie szansa dla zwierzyny? Ambony nastawiane jak słupy-… Czytaj więcej »

Franuś
Franuś
5 lat temu
Reply to  Zuza

Mieliśmy przykład polowania na bażanty na najwyższym szczeblu przez ministra Szyszko. Przykład idzie w dół.

Żenada
Żenada
5 lat temu

Szkoda, że inaczej nie mogą swojej męskości udowodnić… Pożałowania godne.

He should
He should
5 lat temu

Na wędkarza

mojo
mojo
5 lat temu

w innym miejscu w jaworzu było to samo , ale ktoś mądry spalił ambone

Reni
Reni
5 lat temu

Wędkarze robią tak samo !!! Najpierw karmią w odpowiednim miejscu jeziora a później łowią i też zabijają przez patroszenie na żywca..

Hodowca trzody chlewnej (świń) , drobiu robi tak samo, hoduje, karmi i zabija.

Czarek
Czarek
5 lat temu

Na ryby też bez robaka i niestać a brzegiem rzeki tylko na A1

Franuś
Franuś
5 lat temu

Ja tu widzę dzikie wysypisko w pobliżu ambony usytuowanej tak aby można było łatwo dojechać pod ambonę. Kara za zaśmiecanie. Nie zamieszczono wypowiedzi kogoś ważnego z koła łowieckiego.

Obserwator
Obserwator
5 lat temu

Nad Sołą i na polach poniżej mostu w Łękach jest plaga dzikich ambon zrobionych ze starych okien, dywanów, itp. Rozstawione są co kilkadziesiąt metrów. Widać że to rewir okolicznych mięsno-kiełbasianych myśliwych.

Hubert
Hubert
5 lat temu

Taaak…. karma (zanęta) rozsypana 20 metrów od ambony a tym cymbałom jeszcze potrzebne są celowniki optyczne (lunety) aby trafić !

Reni
Reni
5 lat temu
Reply to  Hubert

Strzał musi być dokładny / celujący, żeby zwierze się nie męczyło, nie tak jak w przypadku wędkarzy, ryby trzymają w siatce bez wody a później na żywca patroszą.

Zuza
Zuza
5 lat temu

Nie tylko w Jaworzu takie widoki można zobaczyć, w Pruchnej też takie są. I mnie też zatrzęsło z wściekłości- ambona postawiona 20 metrów od lizawki dla saren, a 10 metrów od ambony wywalone ziemniaki z jabłkami. Zresztą gęstość postawionych ambon też poraża. Niektóre stoją od siebie w odległości 100 metrów. Często można spotkać ambony przy traktach leśnych. Chęć mordu wśród myśliwych jest tak ogromna, ze zatracili wszelkie ludzkie odruchy w stosunku do zwierzyny leśnej. Tutaj koła łowieckie są prawie w każdej wsi i cały tydzień rozlegają się odgłosy strzelania. Jak skończy Pruchna, to zaczyna Hażlach, potem chodzą po okolicach Dębowca,… Czytaj więcej »