Czerwony kur zapiał na Zaolziu. Spalił się drewniany pensjonat w Písku. Z zagrożeniem walczyło dwanaście jednostek straży pożarnej. Wstępne straty oszacowano na 20 mln koron czeskich.
Obiekt spłonął doszczętnie. Na szczęście w tym czasie nie przebywali w nim żadni goście. Strażacy nie tylko starali się ugasić płomienie i zlokalizować źródło ognia, ale również robili wszystko, by nie przeniósł się on na okoliczne budynki. Ratownicy pracowali przy użyciu specjalistycznego sprzętu, w tym wozu bojowego z drabiną.
Akcja zakończyła się około 3.00 nad ranem, ale sprzątanie pogorzeliska potrwa co najmniej przez cały niedzielny poranek. Przyczynę pożaru wyjaśni policyjne śledztwo.
Fot. Miasto Czeski Cieszyn/profil facebookowy