Wydarzenia Bielsko-Biała

Zbyt drogo

Fot. Marcin Płużek

Nie wiadomo co dalej z zapowiadanym na ten rok remontem elewacji budynku Zespołu Szkół Elektronicznych, Elektrycznych i Mechanicznych w Bielsku-Białej. Już po raz drugi nie udało się znaleźć wykonawcy, który podejmie się tego zadania. Tym razem oferenci zaproponowali za tę robotę zbyt wysoką cenę, na którą władze miasta zgodzić się nie mogły.

 

„Mechanik” – jak popularnie nazywana jest ta placówka – zajmuje ogromny zabytkowy gmach przy ulicy Słowackiego, przypominający z góry literę „E”. Podczas prac ma być odrestaurowana jego elewacja. Nie chodzi w tym wypadku o klasyczną termomodernizację obiektu, a jedynie o odtworzenie pierwotnego wyglądu tynków, co wpłynie na poprawę estetyki budynku oraz bezpieczeństwo przebywających w jego pobliżu osób. W niektórych miejscach z murów zaczęły już bowiem odpadać fragmenty tynku, a także elementy gzymsów. Roboty mają objąć również wymianę niektórych elementów stolarki budowlanej oraz prace izolacyjne. Przedsięwzięcie jest więc spore. Stąd też ratusz zabezpieczył w tegorocznym budżecie na ten cel 3,2 miliona złotych.

Tak wielkiej rozbieżności w ocenie kosztów remontu jeszcze w Bielsku nie było

Pierwszy przetarg – ogłoszony w lutym – nie został rozstrzygnięty, bo nie wpłynęła ani jedna oferta. W sierpniu ogłoszono kolejny. Tym razem zainteresowane były dwie firmy. Problem polegał na tym, że pierwsza z ofert opiewała na nieco ponad 6 milionów, druga na blisko 7! – To zbyt wielka różnica w porównaniu w tym, co skłonni byliśmy zapłacić – przyznał Jan Pacia, szef wydziału inwestycji bielskiego ratusza, tłumacząc, że z tego właśnie powodu postępowanie przetargowe zostało unieważnione. Co dalej? Z jego wypowiedzi wynika, że sprawa będzie teraz analizowana, a ostateczną decyzję muszą podjąć władze miasta.
Takie sytuacje, jak opisywana, są bowiem obecnie na porządku dziennym. W przypadku prawie każdego postępowania przetargowego, w chwili gdy otwierane są koperty z ofertami okazuje się, że kosztorysy przedstawione przez oferentów są wyższe od przygotowanych przez inwestora (w tym wypadku przez Urząd Miejski). Przy czym – przyznał Jan Pacia – aż takich wielkich rozbieżności jak w przypadku remontu „Mechanika” do tej pory jeszcze nie było.
Skąd te różnice, skoro kosztorysy inwestorskie przygotowują przecież fachowcy, opierając się bądź co bądź na tych samych przesłankach i wskaźnikach, które brane są pod uwagę przez wykonawców? Okazuje się, że jednym z powodów są galopujące ceny robocizny, energii i materiałów. Co prawda inwestorzy są zmuszeni aktualizować swoje kosztorysy co pół roku (a to dlatego, że od czasu ich sporządzenia do momentu rozstrzygnięcia przetargu upływa zazwyczaj sporo czasu), jednak i to czasem nie wystarcza. Nawet w ciągu sześciu miesięcy ceny mogą bowiem wzrosnąć o kilka procent. Jest jednak jeszcze coś. Otóż wykonawcy korzystając z dobrej koniunktury na oferowane przez siebie usługi chcą po prostu zarobić jak najwięcej i żądają za swoją robotę większych kwot, niż te, jakie wynikają z kalkulacji aktualnych cen i kosztów.
Dlatego ratusz musi przeanalizować, czy taka sytuacja nie miała aby miejsca jeśli chodzi o remont „Mechanika”. Bo jeśli faktycznie tak jest (i wcale nie chodzi tu wyłącznie o uzasadniony wzrost cen), to może lepiej poczekać z tym remontem na lepsze czasy, gdy zmieni się koniunktura na rynku i te same prace budowlane będzie można wykonać znacznie mniejszym kosztem.


Przypominający wyglądem pałac, neorenesansowy budynek – w którym obecnie mieści się ZSEEiM – powstał w latach latach 1873-1883. Wybudowano go według projektu Emanuela Rosta seniora. Wówczas był to, obok zamku Sułkowskich, najokazalszy gmach w całym Bielsku. Od początku służy potrzebom oświatowym.

google_news