Wydarzenia Bielsko-Biała

Pomnikowy serial się rozrasta

Fot. SFB B-B

Ustawiona przy ulicy 11 Listopada figurka sympatycznego Reksia – bohatera kreskówek rodem z Bielska-Białej, a także pomnik równie popularnych urwisów Bolka i Lolka przy ulicy Mostowej, to stałe punkty wycieczek odwiedzających stolicę Podbeskidzia. Bo któż by nie chciał zobaczyć z bliska, dotknąć czy zrobić sobie selfie z animowanymi idolami z lat dzieciństwa. Wszystko wskazuje na to, że już niedługo do tego grona dołączą inne postacie stworzone w bielskim Studium Filmów Rysunkowych. Na pierwszy ogień pójdzie Pampalini, nieszkodliwy łowca zwierząt.

O tym, aby oprócz Bolka i Lolka oraz Reksia w rejonie centrum pojawiły się figurki innych bohaterów bielskich kreskówek, mówiło się od kilku lat. Z taką propozycją na początku ubiegłego roku wyszli nawet radni Agnieszka Gorgoń-Komor i Marcin Lisiński, wnioskując w formie interpelacji, aby na terenie miasta powstała trasa turystyczna „Szlakiem Bielskich Bajek” – Szlak mógłby składać się z kilku figurek postaci bajkowych z wykorzystaniem już istniejących, rozmieszonych w ciekawych punktach miasta, które turyści odwiedzaliby kolejno według przygotowanych mapek – sugerowali autorzy pomysłu nie kryjąc, że taki szlak stałby się z pewnością jedną z większych atrakcji turystycznych grodu nad Białą, wyróżniającą go spośród innych miast i zachęcającą do przyjazdu do stolicy Podbeskidzia rodziny z małymi dziećmi. Najwyraźniej tamte sugestie powoli się konkretyzują.

Nie wykluczone bowiem, że jeszcze w tym roku pojawi się w Bielsku-Białej figurka Pampaliniego.

Przy czym określenie figurka nie do końca oddaje zaproponowaną przez wydział promocji miasta koncepcję.

– Będzie to raczej kompozycja składająca się z dwóch figur. Obok głównego bohatera pojawi się także jakiś zwierzak – tłumaczy Bożena Hlousek z wydziału promocji miasta, pilotująca ten projekt. Będzie to najpewniej hipopotam, bo tak wynika z sugestii najmłodszych bielszczan, pytanych o tę kwestię podczas nieformalnych konsultacji. Na razie nie wiadomo, gdzie dokładnie postacie te miałby się pojawić i jak miałaby wyglądać cała kompozycja. Wiadomo tylko tyle, że będą to figurki wykonane w podobnej skali, jak te już istniejące, i także z trwałego metalu.

Więcej będzie można powiedzieć, gdy w gminnym budżecie pojawią się już obiecane na ten cel fundusze (koszt przedsięwzięcia szacowany jest na 100 – 200 tysięcy złotych) i projekt wkroczy w fazę realizacji. W wydziale promocji mają nadzieję, że wszystko uda się sfinalizować jeszcze w tym roku. Bo w przyszłym…

– Planujemy kolejną taką instalację, tym razem z wyobrażeniami bohaterów serialu animowanego „Porwanie Baltazara Gąbki” – mówi Bożena Hlousek dodając, że chodzi o trzy postacie: Smoka Wawelskiego, kucharza Bartłomieja Bartoliniego herbu Zielona Pietruszka oraz tajemniczego Don Pedra, szpiega z Krainy Deszczowców, na uwiecznienie których na ulicach miasta gmina otrzymała już zgodę spadkobierców praw autorskich do tych postaci. Przy czym to właśnie kwestia uzyskania praw autorskich spowodowała, że to Pampalini a nie Smok Wawelski z towarzyszami w pierwszej kolejności doczeka się w Bielsku-Białej spiżowej figurki. – Właścicielem praw autorskich do Pampaliniego jest mieszkający w Bielsku-Białej jego twórca Bronisław Zeman – mówi Bożena Hlousek dodając, że autor z ogromnym zadowoleniem przyjął wiadomość o planach ratusza i już w połowie zeszłego roku władze miasta dysponowały jego zgodą. W przypadku „Baltazara Gąbki” sprawa okazała się nieco trudniejsza, bo spadkobiercy praw autorskich mieszkają w Niemcach i kontakt z nimi był utrudniony, więc negocjacje się wydłużyły. Kwestię zgodę na wykorzystanie wspomnianych postaci z tego serialu udało się sfinalizować dopiero w grudniu.

google_news