Dzień plenerowy – to zdecydowanie jedna z najlepszych i najbardziej widowiskowych części Żywieckich Godów. I właśnie dzisiaj (26 stycznia) Żywiec należał do „Dziadów”!
Korowód przebierańców, który otwierali Jukace z żywieckiego Zabłocia, tradycyjnie przeszedł ulicą Kościuszki na Rynek. Tam zespoły zaprezentowały się bardzo licznie zebranej publiczności, a następnie 13 ochotników stanęło do konkursu trzaskania z bata. W kategorii młodzieży zawodnik musiał dać popis swoich umiejętności przez minutę, a wśród dorosłych przez półtora minuty. Dodatkowo rywalizacja podzielona była na Jukacy i „Dziady”.
W kategorii Jukace młodzież wygrał Bartłomiej Ścieszka, a drugie miejsce przyznano Konradowi Staniakowi. Z kolei w dorosłych Jukacach najlepiej z bata strzelał Radosław Szczygieł. Drugi był Szymon Kubiesa.
Wśród „Dziadów” młodzieży największe uznanie znalazł Patryk Biegun (z zespołu Gronicki z Brzuśnika). Drugi był Przemysław Mizia (Kamieńcoki z Milówki), a trzeci Wojciech Jurasz (Romanka z Małej Żabnicy). Wyróżnienie wręczono Maksymilianowi Klekociukowi (Baciary z Cięciny). Natomiast wśród dorosłych „Dziadów” najlepiej wypadł Andrzej Śleziak (Pietrasianie z Nieledwi). Druga nagroda została wręczona Mateuszowi Dygasowi (Romanka z Małej Żabnicy), a trzecia Piotrowi Śleziakowi (Pietrasianie z Nieledwi). Wyróżnienie przyznano Arkadiuszowi Czechowi (Baciary z Cięciny).
tradycją nie mam nic do Dziadów.Cały ten przechód od karczmy i pożal sie Boże lumpeksu (wstyd,wstyd,wstyd) idealnie wkomponowany jest w Żywiec.Miasto wygląda żle.Wszędzie bród cygony żule.W mieście żadnej z prawdziwego zdarzenia hali sportowej o stadionie nie wspomne.Można by tak długo wymieniać i wyliczać.AMEN.
Przesadziłeś!Powyliczaj i wymieniaj!Bardzo podobały mi się życzenia złożone przez ” dziada” pięknie ubranego, czystego;wierszem,na uklękniętym kolanie. Wiersz miał 12 zwrotek, wzruszył mnie bardzo i od tego czasu polubiłam ten zwyczaj . Dziękuję Ci Marcin!