Kilkanaście osób przyszło dziś o 13.30 pod bielski ratusz, aby wręczyć prezydentowi petycję w sprawie powstrzymania planowanej przez PKP wycinki drzew rosnących w centrum miasta wzdłuż linii kolejowej Bielsko-Biała – Żywiec (rejon teatru i hotelu Prezydent). Do protestujących wyszedł wiceprezydent Adam Ruśniak.
Powodem wycinki są przepisy, z których jasno wynika, iż w pasie 15 metrów po obu stronach torowiska nie mogą rosnąć drzewa. Kolejarze długo czekali z wyegzekwowaniem w tym miejscu tego przepisu (pochodzi z 2008 roku), lecz teraz postanowili sprawę załatwić.
Pomysł nie spodobał się sporej grupie mieszkańców – pod petycją podpisało się kilka tysięcy osób. Z prawnego punktu widzenia sytuacja jest trudna, bo taka konieczność wynika z aktu prawnego wyższego rzędu i PKP nie może od niej odstąpić. Istnieje jednak możliwość na jej powstrzymanie, na którą liczą protestujący.
Otóż gdyby władze miasta wzięły na siebie odpowiedzialność za drzewa, w tym także finansową i cywilną za skutki ewentualnych szkód, jakie mogą wyrządzić, to kolejarze nie musieliby ich usuwać. Na razie nie wiadomo jak do sprawy ustosunkuje się ratusz, lecz od początku płynęły stamtąd sygnały, iż władze miasta też są przeciwne tej wycince.
Młodzież KODu ???
Cienias , który w życiu nie zasadził ani jednego drzewa w lesie protestuje 🙂 Dobre…
A ta tęcza zasłonięta na megafonów ????
Lekko się chyba ktoś lansuje na tym zdjęciu, drzew stwarzają zagrożenie dla pociągów nie rozumie tej petycji????
Nie do końca się lansuje. Pasowałoby zdjąć duże okulary przeciwsłoneczne aby pokazać się w całej krasie twarzy. Podobnie jak redaktor ukryty w ciemności – trzeba podmienić zdjęcie redaktorze.
Jak petycje podpisało kilka tyś osób? to niech wezmą na siebie odpowiedzialność cywilną i finansową za drzewa!!!
Drzewa nie mogą róść czy rosnąć? Jeśli nie mogą róść – wycinać, jeśli nie mogą rosnąć – zostawić a wtedy władze miasta urosną jeśli wezmą na siebie odpowiedzialność.