Grubo ponad godzinę trwały rozmowy z policjantami z drogówki po kolizji dwóch samochodów na ul. Leszczyńskiej w Bielsku-Białej, gdyż sprawczyni zdarzenia nie poczuwała się do winy. Jedno z aut uderzyło w mur bramy wjazdowej na parking obok jednostki wojskowej.
Do zdarzenia doszło około godz. 16.30. Kierująca osobowym oplem, skręcając w lewo, z ul. Leszczyńskiej na parking obok jednostki wojskowej, zajechała drogę kierującemu peugeotem, który był w trakcie manewru wyprzedzania opla, w wyniku czego doszło do zderzenia obu pojazdów. Wskutek zdarzenia peugeot uderzył w ogrodzenie parkingu jednostki wojskowej.
Nikomu nic się nie stało. Po godzinnej rozmowie z policjantami sprawczyni zdarzenia zdecydowała, że jednak mandat przyjmie i nie ma konieczności skierowania sprawy do sądu. Ze względu na duże uszkodzenia peugeota, kierującemu pojazdem zatrzymano dowód rejestracyjny. Utrudnienia w ruchu trwały około półtorej godziny.
Zapewne uprzejmi panowie Policjanci wyjaśnili kobiecie, że w analogicznej sytuacji kiedy to Beata Szydło, również w trakcie manewru wyprzedzania przyczyniła się do kolizji, biegli uznali, że to kierowca skręcający ponosi winę. Policjanci pouczyli także zapewne kobietę, że w dzisiejszych czasach w sądach i prokuraturach dowody w takich sprawach ulegają “niepokalanemu” zniszczeniu.