W sali sesyjnej Starostwa Powiatowego w Cieszynie, odbyło się Forum Sołtysów Powiatu Cieszyńskiego. Z pomysłem zorganizowania forum wystąpili do starosty cieszyńskiego sami sołtysi. Z zaproszenia skorzystało kilkadziesiąt osób z gmin regionu cieszyńskiego.
Program forum był bogaty. O aktywnych społecznościach lokalnych mówiła Sławomira Godek – prezes Stowarzyszenia Cieszyńskiej Młodzieży Twórczej, a Grzegorz Sikorski – wójt gminy Hażlach , zaprezentował osiągnięcia zrealizowane w oparciu o środki zewnętrzne. Fundusz Sołecki, jako szansa rozwoju wsi był tematem prelekcji Klaudiusza Zawady – sołtysa Zamarsk, a Maciej Bieniek – sołtys Ochab pokazał na ciekawych przykładach, jak funkcjonował sołtys wczoraj i dziś. O obecności sołtysów w świecie mediów mówił Krzysztof Marciniuk – dziennikarz Głosu Ziemi Cieszyńskiej. Na finał uczestnicy obejrzeli film dokumentalny pt. „Początki rolnictwa ekologicznego w Polsce”.
Całość okrasił swoim występem Zespół Regionalny „Strumień”. Miłym akcentem było wręczenie cennego upominku książkowego dla sołtysa o najdłuższym stażu. Taką osobą jest Fryderyk Białoń, który nieprzerwanie od 42 lat sołtysuje w Kowalach.
– Forum dało okazję do wymiany doświadczeń, a jednocześnie pozwoliło pokazać inicjatywy podejmowane w sołectwach powiatu cieszyńskiego. Współczesny sołtys jest, co podkreślano w dyskusji, jest liderem społeczności lokalnej. Słucha ludzi, współdziała z radą sołecką i innymi organami administracji samorządowej. To przekłada się na konkretne działania – podkreśla Mieczysław Szczurek, starosta cieszyński.
Autorem fotoreportażu jest Krzysztof Marciniuk.
Ale chyba juz znalazlem 🙂
ciekawe czy w końcu zrozumieli co to są paragrafy, dział i rozdziały w UG i że flaszkę nie można kupić na fundusz sołecki 😀
Nikt nie zwrócił uwagi, iż sołectwo jest jednym z niewielu elementów realizacji DEMOKRACJI BEZPOŚREDNIEJ w polskim systemie ustrojowym.
Niech by nazywała się demokracja pośrednia ale żeby działała dobrze. Wybory, zebrania wiejskie pod względem jakości tej demokracji bezpośredniej to farsa. 60 mieszkańców w sołectwie liczącym prawie 3 tys. mieszkańców wybiera sołtysa. Wybiera spośród 1 kandydata. Kworum nagminnie nie jest dochowane według statutu więc jest zapis pomijający, że w drugim terminie a jeszcze na tym samym zebraniu wybiera ilu przyjdzie na zebranie. I tak dalej ale nie będzie dalej bo byłoby narzekaniem.
Co drugi śpi a resztę to gówno interesuje byle była dietka wypłacona i brzuszek pełen %%%
Nikt nie spał bo było ciekawie i warte kontynuacji w następnych latach.
Nic mi o dietach nie wiadomo, sołtysi przynajmniej raczej nic nie dostali.
Sołectwo to archaizm, który drastycznie powinien zostać zmieniony. Obecnie pełni zupełnie inną funkcję niż w założeniu.
Niektórzy wójtowie a i sami sołtysi mają pomysł, że Zebrania Wiejskie to też archaizm. Jeśli są zebrania to i robota do uniknięcia. Po co zebrania jak przychodzi na nie garstka mieszkańców a nie robi się nic aby zachęcić, uatrakcyjnić. Więc po co się spotykać w dobie internetu? Tylko, że internetu w pracy sołectw się nie stosuje, ciężko o kontakt na komórkę. Jakie są sołectwa – same sołectwa z wójtami i radą na czele są sobie winne. Poza potrzebą zmiany ustawy o samorządzie gminnym gdzie sołectwom jest poświęcony margines bo jednostka organizacyjna gminy – pomocnicza. Bywa, że o mniejszym znaczeniu niż… Czytaj więcej »
Z częścią się zgadzam. Mieszasz zagadnienia. Sołectwo to jednostka POMOCNICZA GMINY o charakterze fakultatywnym. Podstawą podziału terytorialnego i funkcjonowania w ramach struktury państwowej jest GMINA. Osobiście nie chodziło mi o same Zebrania Sołeckie, przyznaję, iż w tym zakresie masz rację, ile INTENCJE, jakie początkowo przyświecały przy zakładaniu sołectw, które nastawione miały być w głównym zakresie na potrzeby związane z ROLNICTWEM, organizowaniem ROLNIKÓW, organizowaniem MIEJSCOWEJ PRODUKCJI ROLNEJ. Obecnie w dużej mierze Sołectwa upodobniły się do miejskich DZIELNIC. Co więcej, sołectwa w sporej mierze zachowały zaściankowe relacje z dawnych czasów, sprzyjają ich cementowaniu w obecnych czasach. Ludność napływowa z reguły kwestie sołeckie… Czytaj więcej »
Co mieszam? Mowa w artykule jest o sołtysach, którzy stoją na czele sołectw a nie o gminie. Te sołectwa mają swoje granice w ranach gmin choć nie są wymienione w trójstopniowym podziale administracyjnym Polski. Są gminy i oprócz wybieranych wójcie, radnych gminnych są także wybierani sołtysi i radni sołeccy. Mimo, że podział administracyjny Polski kończy się na gminach. Po co jeśli sołectwa miałyby charakter fakultatywny czyli dobrowolny, mogłyby działać lub nie. Do sprawy INTENCJI nie będę się odnosił bo za dużo tam interpretacji własnej. Rozbiegającej się z rzeczywistością aktualnego życia na wsi. Ludzie dziś są wykształceni na wsi pozarolniczo i… Czytaj więcej »
Co mieszasz? Chociażby napisałeś Hermenegilda ” same sołectwa z wójtami i radą na czele są sobie winne”- Wójt nie stanowi organu sołectwa;) Dobrze zauważyłeś, w ramach gmin sołectwa działają i w odniesieniu do gminy. Sołectwo w swej działalności jest zakotwiczone w funkcjonowaniu gminy i to gmina powołuje sołectwo. Niestety spora część SOŁECKICH ELYT, niejednokrotnie epicentrum wiejskiego zaścianka, tego nie dostrzega. Nie wie, co to znaczy samorząd, statut, kadencyjność. Ludzie na wsiach są wykształceni poza- rolniczo i dobrze. Jednak trochę to smutno, iż prosta i pożyteczna umiejętność przysłowiowego trzymania łopaty odchodzi do lamusa. Praca na wsi znajdzie się zawsze. Oczywiście, w… Czytaj więcej »
Nie mieszam lecz stwierdzam fakt niesamodzielności sołectwa. Oczywiście, że wójt, Rada Gminy to oddzielne organy niż sołectwa (sołectwa nie są organami gminy) ale tak naprawdę to one w gminie mają władzę i są przed sołtysami. Oczywiście, że powołują sołectwa ale ustalają im granice (są w gminie mapy sołectw) i ogólne kompetencje (statut). Wójt bo ma nadzór nad sołectwami i robi narady z sołtysami, podejmuje decyzje w sprawie potrzeb sołtysów (nie mają osobowości prawnej, konta itp.), ma pieniądze a radni gminni mają władzę bo mają także nadzór nad sołectwami i mogą podejmować uchwały względem sołectw. Radni sołeccy mogą niewiele, sołtys bez… Czytaj więcej »
Sołectwo jako jednostka POMOCNICZA gminy z samej zasady jest niesamodzielne. Wójt/Burmistrz i Rada Gminy/Miejska to organy Gminy, natomiast Zebranie Wiejskie i Sołtys to organy sołectwa. Sołtys na Radzie Gminy ma prawo wypowiedzi, prawda, że nie głosuje, chyba iż jest równolegle Radnym Gminy, co moim zdaniem powinno zostać ograniczone (zakaz łączenia stanowiska sołtysa z radnym gminy). Jak wcześniej przedstawiłem, sytuacja sołectwa jest uregulowana w STATUCIE, nie ustawie, ponieważ sołectwo jest zakotwiczone w gminie. Gmina ma swobodę kształtowania ustroju sołectwa. Szkoda, że Radni Gminy, Sołtysi i Wójtowie/Burmistrzowie nie wykazują woli politycznej zmian, a takie prawo mają. Odgórne, powszechne “ustawowe” uregulowanie kwestii sołectw… Czytaj więcej »
Wszystko się zgadza. Ale uważam, że to iż jest swoboda kształtowania ustroju sołectwa przez władzę gminy bez ustawowych zapisów jest złe. Na przykład zakaz pełnienia funkcji radnego przez sołtysa, nie tylko radnego w gminie ale może być radnym w powiecie. Na przykład zakaz pracy w podległych wójtowi j.o. gminy. Sołtys nie ma żadnych ludzi, którymi mógłby zarządzać w koniecznych pracach w sołectwie. Ani pieniędzy (fundusz sołecki jest dopiero od paru lat, wcześniej uchwalano, że sołectwa nie będą miały żadnych pieniędzy, fundusz jest niewystarczający na potrzeby sołectw) ani ludzi i w ten sposób tworzy się uzależnienie (wasalstwo), kolesiostwo. Oddolnie zmiany? –… Czytaj więcej »
Na przykład zakaz pełnienia funkcji radnego przez sołtysa, nie tylko radnego w gminie ale może być radnym w powiecie. Hermenegilda- słuszna uwaga! Pozostałe kwestie również. Przykład: Brak świeżej krwi, jest kiszenie się w tym samym sosie. Sosie uzależnień- całkowita zgoda!
Wołanie na puszczy. Takich kwestii nie poruszają sołtysi na Forum. Potrzebne sukcesy. nawet sukces obecności sołtysów w mediach. Ja na dole nie widzę sołtysów (wystąpień) choćby w dostępnym medium lokalnym tj. na gminnej stronie internetowej. Aktualności stoją otworem.
Szkoda, że to tylko dysput między dwoma nickami.
Jeśli jest sprawny sołtys i ma wokół siebie radnych- społeczników to naprawdę wiele mogą zrobić dla lokalnej społeczności. Widocznie jest problem w waszych wioskach, że tyle narzekacie; ja w swojej takich nie doświadczam
Byt określa świadomość. To, że nie doświadczasz, nie oznacza, że ich nie ma. Wioska nie zawsze pokrywa się z terenem sołectwa.
A gdzie się w naszych warunkach nie pokrywa?
nie-Zorientowany – Sołectwo Bładnice nie pokrywa się z granicami tylko jednej miejscowości:) bez praw miejskich:) Takich przykładów w regionie jest więcej;)
Proszę przybliżyć.
Radni społecznicy? Masz szczęście w swojej wiosce, że radni nie biorą diet i nie uważają, że dostają za swoją społeczną pracę za mało. Bo ja znam społeczników a są to głównie kobiety – w KGW.
A czy w wiosce (gminie) “zorientowanego” radni społecznicy mogą być jednocześnie radnymi w powiecie tak jak sprawni sołtysi mogą zasiadać i w Radzie Gminy i w Radzie Miasta?
Są takie przypadki, że sołtysi zasiadają np. w Radzie Gminy ale w powiecie- raczej nie kojarzę, żeby jacyś radni sołeccy zasiadali w tym gremium.
Są tacy sołtysi, którzy nie tylko udzielają się w radzie Gminy/Powiatu, także w RADZIE PARAFIALNEJ;);):) Nie za dużo dla niektórych tych funkcji? Nie można dwom Panom służyć;););) Co dopiero trzem, czterem;)
A ja znam takich, którzy działają w radach rodziców, prowadzą chór, należą do stowarzyszenia, OSP, KGW. I co?
Niestety coraz częściej jest tak, że nie ma chętnych do tych różnych społecznych gremiów bo byłoby trzeba poświęcić trochę czasu, może coś zrobić, w coś się zaangażować…. A tak lepiej stać z boku , krytykować i punktować tych co mają energię, chęć, żeby działać. I czekać aż mi dają wszystko pod nos bo…… nam się to przecież należy.
Tak, p.”maurycy”.
Moja babcia mówiła: nie róbmy nic- nie bedzie nic.
Chętni znajdą się zawsze, tak samo, jak per analogiam spadek bezdzietnego człowieka zawsze znajdzie swego spadkobiercę. Tak się składa, iż nie zawsze każdy chce mieć na pieńku z miejscowym “sołtysem” w związku z ubieganiem się o zaszczyty w zaścianku, lub być postrzeganym jako potencjalny konkurent i wobec tego narażać się na “konsekwencję”, zwłaszcza te przykre. Wspomniana Rada Parafialna jest instytucją o innym charakterze niż Rada Rodziców, porównywanie wymienionych świadczy o braku rozeznania, lub nieudanej próbie racjonalizowania istniejącego problemu. W gminach jak najbardziej kuleje proces kreacji i wymiany miejscowych elit, a pewne funkcje w poszczególnych wiejskich familiach znajdują się od pokoleń.… Czytaj więcej »
No jasne, wszystko zamknijmy, legnijmy se z pilotem i piwem przed telewizorem i czekajmy aż wszystko wokół nas zrobią inni.
Jaki Ferdynand Białoń? Fryderyk Białoń Panie Redaktorze!
Ferdynand brzmi wspanialej. Lecz wcale nie jest takie wspaniałe jak sołtys tkwi na urzędzie 42 lata.
Fryderyk od zawsze. Przepraszam za pomyłkę
Szacunek za autokorektę. Rzadko się zdarza wśród redaktorów a też ludzie i się mylą.
Szacunek za umiejętność przyznania się do pomyłki.
Brawo, cenna inicjatywa do rozszerzania w powiatach.