Pijany mężczyzna zaczepiał i nagabywał klientów o pieniądze na alkohol. Gdy mu odmawiali obrażał ich. Mężczyzna tak się “rozkręcił”, że “nawrzucał” nawet i policjantom.
Jak informuje bielska policja w sobotę (25 kwietnia) już o 7.00 do jednego z dzielnicowych zadzwoniła pracownica jednego ze sklepów spożywczych, który mieści się przy ulicy Bystrzańskiej w Bielsku-Białej. Kobieta poinformowała policjanta, że pod sklepem pojawił się pijany mężczyzna, który chciał od klientów pieniądze na alkohol. Gdy mu odmawiali, to ich obrażał. Dzielnicowy ze strażnikiem miejskim udali się na miejsce, ale 36-latka już tam nie było. Mundurowi napotkali go jednak po niedługim czasie i zwrócili mu uwagę, że niewłaściwie się zachowuje. Jednak mocno pijany mężczyzna nic sobie z tego nie robił. Stąd policjant i strażnik miejski postanowili doprowadzić go do izby wytrzeźwień. Wtedy mężczyzna zrobił się agresywny i zaczął wyzywać dzielnicowego “rzucając” w niego niewybrednymi obelgami. Po tym incydencie 36-latek został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty. Za znieważenie policjanta grozi mu nawet do roku więzienia.