Ambasada Republiki Czeskiej w Warszawie wydała kolejny komunikat w sprawie ograniczeń na granicy z Polską.
“Republika Czeska od dłuższego czasu monitorowała rozwój epidemii w województwie śląskim i do ostatniego momentu miała nadzieję, iż negatywny trend (nieustannie rosnąca krzywa zakażeń COVID-19) się odwróci. Z przyjęciem prewencyjnych obostrzeń odnośnie kontroli granicznej na granicy z województwem śląskim z nadzieją czekano do ostatniej możliwej chwili. Ambasada Republiki Czeskiej w Warszawie pragnie podkreślić, iż Republika Czeska nie ponosi i nie może ponosić odpowiedzialności za sytuację epidemiologiczną i oficjalne dane z województwa śląskiego.
W samym województwie śląskim odnotowano więcej przypadków COVID-19 niż w całej Republice Czeskiej. Ilość nowych przypadków zakażeń wykrytych w Polsce w ostatnich tygodniach kilkukrotnie zbliżyła się do najwyższych wartości w ramach całej UE w przeliczeniu na liczbę mieszkańców i to przede wszystkim ze względu na wzrost ilości wykrytych przypadków w województwie śląskim. To fakty, o których informowało wiele polskich mediów. Polskie władze oraz media również regularnie donoszą o niezadowalającej sytuacji w województwie śląskim i obawach odnośnie dalszego rozwoju sytuacji.
Ambasada RCz w Warszawie szczerze żałuje, iż przyjęte prewencyjne obostrzenia utrudniają życie mieszkańcom województwa śląskiego i chciałaby ich zapewnić, iż jak tylko liczba aktywnych przypadków zachorowań na COVID-19 w województwie śląskim spadnie do akceptowalnego poziomu, obostrzenia te zostaną przez Ministerstwo Zdrowia Republiki Czeskiej niezwłocznie cofnięte.”
określenia wypłaszcza się. Już od miesiąca, albo i dwóch, u nas się wypłaszcza epidemia i wypłaszcza.
Podobnie dla wielu Polaków, informacja o wypłaszczaniu się jest też zagadkową semantyką. Ale spoko, jak ogniska zlikwidują to poleci, poleci z górki na pazurki, a może właściwsze byłoby z wypłaszczania poleci na pazurki coby Czechom ukontentowanie sprawić, że nie ponoszą winy za sytuację epidemiologiczną Śląska. Pytanie, a ktoś Czechów o to obciążał? Tam gdzie dyplomacja staje się kleptomacją rośnie głupota.
Logiczne i nie dziwię się Czechom. Nie po to tyle miesiecy walczyli, zeby in teraz z zagranicy Polacy wirusa przywlekli. Żeby chociaż w maseczkach chodzili, ale nawet to nie
Gdzie te odmóżdżone typy co urządzały polityczny spacer nad Olzą?
Nie w tym miejscu problem. Czytaj uważnie artykuł.
A w jakim miejscu jest problem? Chcieli otwarcia granicy więc jest otwarta…
Problem nie jest po stronie niegdyś pikietujących lecz nadal po stronie polskiej, że nie uporała się z pandemią przy granicy. Jeśli wielu mieszkańców Żywiecczyzny sprzeciwia się aby górnicy nie jeździli w góry, dlaczego sąsiedzi mają być wyrozumiali.
Wina rządu, że nie robili testów, wina rządu, że robią testy bo wykazują zarażonych… Człowieku…
Nie przekręcaj, nie powiedziałam tak jak mi przypisujesz. Faktem jest, że strona polska nie uporała się z problemem zakażeń na Śląsku i to jest powszechnie znane. Porównałam do zachowania mieszkańców w górach i to jest też fakt.
Dziś odbył się następny spacer. Znowu odmóżdżone typy?