O ile maseczki i rękawiczki nie sprawiały większych kłopotów, to zachowanie dystansu było nie lada wyzwaniem.
Zakończony dzisiaj (26 czerwca) rok szkolny zapisał się w historii edukacji wyjątkowymi wydarzeniami. Z powodu trwającej pandemii koronawirusa szkoły przez cztery miesiące były puste, zaś uczniowie zamiast w szkolnych ławkach siedzieli w domach przed ekranami komputerów. Także ostatni dzień roku szkolnego był inny, niż w poprzednich latach.
Uczniowie próg szkół pokonywali pojedynczo, wchodzący (również nauczyciele) mieli badaną temperaturę ciała, na każdym piętrze była co najwyżej jedna klasa, a pomieszczenia po wyjściu uczniów (przed wejściem kolejnych) były dezynfekowane. Mimo obostrzeń, zewsząd rozlegał się głośny śmiech, bowiem uczniowie (podobnie jak nauczyciele) ufają, że we wrześniu naukę rozpoczną zgodnie z tradycją w szkolnych murach.
Na fotografiach uczniowie klasy 5c Szkoły Podstawowej nr 4 w Wadowicach (wymagany dystans zachowywali także na szkolnym podwórku). Fot. Bogdan Szpila
Wyzwaniem było także trzymanie się ziemi jak widać ze zdjęć. Po wyjściu ze szkoły maseczki zapewne zostały odrzucone precz.