Wczesnym porankiem do dyżurnego policji wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że na drodze ekspresowej S1 w Bielsku-Białej samochód osobowy jedzie “pod prąd”. Natychmiast wysłano patrol.
Kilka minut później na S1 doszło do czołowego zderzenia aut, śmierć poniósł kierowca osobówki.
Na miejscu zdarzenia jako pierwsi byli policjanci z drogówki, których skierowano do poszukiwania auta jadącego “pod prąd”, oraz pracownik pomoc drogowej. We wraku auta był zakleszczony kierowca, mężczyzna nie dawał żadnych znaków życia. Sprawdzono jego funkcje życiowe, nie wykryto żadnych. Powiadomiono prokuratora.
Działania trzech zastępów straży pożarnej z JRG1 i OSP Lipnik polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Aby wyciągnąć kierowcę z wraku auta, strażacy musieli użyć narzędzi hydraulicznych. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący samochodem osobowym marki hyundai poruszał się “pod prąd” drogą ekspresową w kierunku Żywca. Trwają czynności policji pod nadzorem prokuratora.
W akcji uczestniczyły dwa zastępy straży pożarnej z JRG1, jeden z OSP Lipnik, dwa zespoły ratownictwa medycznego i patrole policji. Wjazd na drogę ekspresową od strony ul. Krakowskiej jest zablokowany.