Mieszkanka gminy Zebrzydowice została oszukana metodą “na policjanta”.
Ostatnio do kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Powiadomił, że jej syn jest sprawcą wypadku i grozi mu aresztowanie. Oszust podpowiedział zarazem, że można tego uniknąć wpłacając kaucję. Padła kwota 35 000 zł. Kobieta otrzymała wskazówki na kiedy ma przygotować pieniądze. Zrobiła to i przekazała gotówkę “tajniakowi”, który przyjechał autem po pieniądze.
Po pewnym czasie ochłonęła i zadzwoniła do syna. Wtedy dowiedziała się, że jest cały i zdrowy, że nic nie zawinił. O sprawie, po fakcie, została powiadomiona prawdziwa policja. Po oszustach niestety, żadnego śladu…
Ot, suweren…