W związku z kryzysem energetycznym jesienią zeszłego roku rząd obarczył samorządy obowiązkiem sprzedaży zainteresowanym mieszkańcom węgla po preferencyjnej – ustalonej odgórnie – cenie. Maksymalnie tona takiego „przydziałowego” rządowego opału sprzedawanego przez gminy mogła kosztować 2000 złotych.
Choć dla gmin handel węglem był nie lada wyzwaniem i potwornym obciążeniem, te wzorowo wywiązały się z nałożonych na nich dodatkowych zadań. Teraz mogą mieć jednak kolejny trudny orzech do zgryzienia. Co zrobić z węglem, którego nie uda się im sprzedać? To dla tego, że sporo osób, które wcześniej zadeklarowały chęć nabycia „rządowego” opału zrezygnowało z różnych względów z jego zakupu. Tymczasem sprzedaż nadwyżki może okazać się nie lada wzywaniem. Węgiel na składach komercyjnych sprzedawany na zasadach rynkowych można bowiem już kupić taniej (wiosna) niż ten oferowany przez gminy po „preferencyjnej” rządowej cenie (najtańsza komercyjna oferta w regionie, jaką udało nam się znaleźć opiewała na 1780 złotych za tonę) . Samorządy mają obwiązek handlować opałem do 31 kwietnia, lecz już słyszy się, iż rząd – aby ratować sytuację – chce przedłużyć ten okres do końca czerwca. To ma pomóc wyprzedać ewentualne nadwyżki, choć trudno przypuszczać, aby w tym okresie cena opału na rynku urosła i mieszkańcy ponownie rzucili się na węgiel oferowany przez samorządy. Dlatego te próbują we własnym zakresie ratować się przed pozostaniem z nadwyżkami zamówionego, lecz niesprzedanego opału. Przykładowo na stronie Urzędu Gminy w Wilkowicach pojawił się ostatnio komunikat, w którym wójt zwrócił się z prośbą do mieszkańców – którzy złożyli wniosek o zakup preferencyjny węgla, a nie chcą go nabyć – aby składali w urzędzie pisemne rezygnacji z jego zakupu. To dlatego, iż do tej pory gmina nie zrealizowała jeszcze około 100 wniosków i zamierza dokupić dodatkową pulę węgla do rozdysponowania wśród zamawiających, lecz musi wiedzieć ile tak naprawdę tego węgla jeszcze potrzebuje. Inaczej może zostać z „kupą” niesprzedanego opału. Wychodzi na to, że desperacki plan rządzących zapewnianie mieszkańcom miast i wsi opału na zimę, samorządom jeszcze długo może odbijać się czkawką.
Ale redatorzyna się wysilił szok nie wiadomo o co chodzi bo węgiel jest czy niema to problem jest zawsze Niebyło żle jest też niedobrze
To mamy dodatkowy dzień w kalendarzu 31 kwietnia…
Łajdak pisowski z portretem papieża w łapach czy nie,jest takim samym łajdakiem.
Nie, tutaj czarny węgiel w dłoniach a czyich nie wiadomo ze zdjęcia ale poczekaj, Tadeusz Ci wyjaśni, że muszą to być jedne ręce winne i wiadome.
A i tak jest lepszy niż POwski lewak…
U cymbałów POwskich zawsze jest źle. Węgiel czy jest czy nie to źle, szczepionek brak to źle, szczepionki są to źle bo chcecie czipowac itd….
Poziom dyskusji sięgnął dna. Niżej się już nie da
z mułem czy bez?
Da się.Pisiory to udowadniają codziennie.
Tak czy siak, czy węgiel jest, czy go nima piana na ryjach i ból du.py konstytucyjnie demokratyczny. Gdyby przyroda chciała to by go nie było (tego bulu i nadzeji). Ale chciała i jest, i dlatego antypolska sprzedajna banda znajduje się w “Obrotach Stref Niemieckich”. Natomiast co bardziej sprytne, acz fałszywe glizdy na wcześniejszych emeryturach. Taki dowcip dla światłego elektorata.
Już pisałem, że problem jest w innym miejscu a Ty ciągle z pianą “na ryju” (zapożyczone przeze mnie), coś trochę rozumiesz inaczej niż obłęd w oczach?
PROBLEM TUTAJ JEST W INNYM MIEJSCU, NIE W ŻADNYCH “SZCZUJNIACH” A JUŻ NIE WE ABSTRAKCJI DLA WĘGLA – WCZEŚNIEJSZYCH EMERYTURACH, LECZ W RELACJACH RZĄD – SAMORZĄD.
Problem to jest tutaj albo winnym miejscu. Tutaj to widać po epickich wyczynach powiedzmy komentatorów. W innych zaś miejscach “WE ABSTRAKCJI DLA WĘGLA” zawierają się t.z.w relacje. Sprowadza się to do rycia we wszystkich możliwych miejscach w celu przejęcia koryta. Nie wszystkie dzikie świnie mają świadomość, jakie i czyje zlecenia realizują. O okrągłostołowej agenturalnej gangrenie pisać chyba nie potrzeba. Zobowiązania jurgieltników muszą być realizowane, co widać po wyczynach chyżego ruja.
“WE” jak W” złapane za ryj świni koniecznie dzikiej i trzymanie się mocno koryta aż po róg okrągłego stołu nawet co by nie miał. A o co chodzi tak naprawdę? – o tą pianę na ryju Tadeusza co to pozwala walić na prawo i lewo, niekoniecznie wprost,
Ku sprawiedliwości bez mojego prawa – trzeba dodać, że walenie z przewagą na lewo niezależnie czy przewaga z lewej jest.
Jest węgiel – źle. Nie ma węgla – źle. Pozostał węgiel – źle.. Samorządowcy do wymiany przy najbliższych wyborach.
Samorządowcy,tak się wychodzi na współpracy z pisimi, jak Zabłocki na mydle.Zostaliście z ręką w nocniku,no i oczywiście z błotem z RPA, Australii,Kolumbii,Indonezji,
Na jesieni ubiegłego roku szczujnia Platformy Obywatelskiej zgodnie prowadziła narrację, że w Polsce nie ma węgla. W mediach i z mównicy sejmowej straszyli Polaków nadchodzącą zimą. Przodował im ryży kundel, który na konwencji Inicjatywy Polskiej powiedział, że partia rządząca skazuje ludzi na brak węgla.
– “Mówimy dziś w imieniu milionów tych, którzy boją się zimy, ciemności i zimna. Tych, których dzisiaj PiS skazuje na kupowanie kamieni i gliny pomalowanych na czarno”.
Jeszcze długo będzie odbijać się czkawką bełkot kretyna i ośmiogwiazdkowej lemingozy. Jak piniendzy nima, to nima.
To dzięki “szczujni” węgiel został na wiosnę i od przybytku głowa boli tylko Tadeusza, gminy na pewno sobie poradzą i z nadwyżką tam gdzie jest (w niektórych skończył się).
A i byle niepejsaty.
Szczujnia to jest ale w twojej głowie.
Ja widzę szczujnię w innym miejscu czytając Twój komentarz, nietrudno zgadnąć