Dożynki gminne stanowią jedno z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu gminnym oraz w życiu lokalnym. W ostatnich latach uwydatnia się nowe spojrzenie na organizację tego typu imprez. Zaangażowani w nie są młodzi rolnicy, którzy nie tylko dążą do osiągnięcia sukcesu w obszarze gospodarczym, ale także biorą udział w odnowie wsi i tworzą więzi społeczne.
Młodzi rolnicy coraz częściej i chętniej angażują się w organizację dożynek gminnych, przynosząc ze sobą nowe pomysły oraz innowacyjne podejście do tradycji. Łączą przeszłość z przyszłością, są dowodem na to, że rolnictwo i wieś wciąż ewoluują, pozostając jednocześnie wiernymi swoim korzeniom. Właśnie dzięki takim młodym gospodarzom dożynki gminy nabierają nowego blasku i znaczenia.
Takich właśnie gazdów będą miały Dożynki Gminne gminy Zebrzydowice, które w tym roku są organizowane w sołectwie Kończyce Małe. Wioleta i Piotr Stuś już w 2019 roku zostali poproszeni przez sołtyskę Izabelę Brachaczek o pełnienie tej zaszczytnej i odpowiedzialnej funkcji. Sołtysce zostali wskazani przez mieszkańców wsi. Już nikt nie pamięta jak to było, ale zdaje się, że niemal natychmiast zgodzili się i przyjęli propozycję. Niestety pandemia przesunęła planowane dożynki o kilka lat. W tym czasie syn Mikołaj poszedł do szkoły, zaczął grać na akordeonie i powiększyła się rodzina Państwa Stusiów – urodził im się drugi syn Karol. Ponieważ są bardzo odpowiedzialnymi i słownymi ludźmi, swojego zobowiązania dotrzymali i po 4 latach od tamtej obietnicy będą gazdami na Dożynkach Gminnych Kończycach Małych. Aktywnie angażują się w organizację całego przedsięwzięcia, wymyślili zabawne konkursy o Złoty Gumocz Sołtyski i Złote Widły Gazdów. Sypią pomysłami jak z rękawa. Samodzielnie załatwiają wiele ważnych spraw, szukają chętnych do pracy, współtworzą listę gości. Gaździna uczestniczy we wszystkich spotkaniach organizacyjnych, a gazda własnoręcznie ozłocił widły i gumocze, już w czerwcu zbierali zboże na wońki i wieńce dożynkowe. Szykują dla uczestników dożynek regionalny poczęstunek i niespodzianki.
Dlaczego zgodzili się zostać gazdami dożynek w Kończycach Małych? Bo kochają swoją wieś i są ludźmi do tańca i do różańca, a przede wszystkim są młodymi ludźmi chętnymi do działań dla swojego sołectwa. Od lat są zaangażowani w OSP Kończyce Małe, gdzie się poznali, zakochali i w efekcie pobrali; udzielają się w Radach Rodziców szkoły i przedszkola. Oboje są rodowitymi Małokończanami, tutaj mieszkają całe życie, wychowują dzieci i zajmują się rolnictwem. Uprawiają na 15 hektarach głównie pszenicę, owies czarny, rzepak, ziemniaki, kukurydzę i hodują byki.
Smykałkę do rolnictwa Piotrek ma już od dzieciństwa, kiedy to od małego wychowywał się na gospodarstwie, a geny prawdopodobnie odziedziczył po babci Helence, która nazywana była Hanzlikową z Grónia. Babcia Piotra całe życie pomagała ludziom w uprawie pól ornych – wtedy jeszcze końmi. Gospodarstwo rolne otrzymali od wujka Władka, który widząc potencjał w siostrzeńcu nie miał wątpliwości, że przekazuje spuściznę Babci Hanzlikowej we właściwe ręce.
Wioleta z wykształcenia jest pedagogiem, od 10 lat realizuje się jako żona Piotra i mama dwójki chłopaków, na co dzień to ona ogarnia cały dom i swoją męską ekipę, z pasją i miłością poświęcając się chłopakom. Z oddaniem pomaga mężowi w gospodarstwie, nieobce jest jej żniwowanie na kombajnie po zmroku. Piotrek pasję rolnika dzieli z pracą w kopalni KWK Borynia, nadal jest czynnym druhem w OSP Kończyce Małe.
– Do reprezentowania rolników podczas tegorocznych dożynek zostaliśmy zaproszeni podczas luźnej rozmowy kilka lat temu z naszą panią sołtys, jednak nie myśleliśmy, że dojdzie to do skutku, bo różnie w życiu bywa. Jesteśmy dumni, że możemy być reprezentantami rolników naszej gminy. Bycie rolnikiem to bardzo ciężki zawód w dzisiejszych czasach – mówi w imieniu swoim i męża Wiola.
Dożynki gminne zaczynają być miejscem, gdzie młodzi rolnicy mogą pokazać efekty swojej pracy oraz wspólne osiągnięcia. Dla wielu z nich jest to nie tylko okazja do wyróżnienia, ale także moment refleksji nad rolą, jaką pełnią w rozwoju społeczności lokalnej. Młodzi rolnicy nie ograniczają się wyłącznie do produkcji żywności, ale dbają o dziedzictwo kulturowe i zwyczaje mieszkańców wsi. Ich zaangażowanie w dożynki gminne przyczynia się do ożywienia tych wydarzeń oraz pozwala na podkreślenie nowej perspektywy i wzmocnienie więzi społeczności wiejskich. Dlatego też warto docenić ich pomoc, zaangażowanie i wsparcie, podkreślając odpowiedzialną rolę jako gazdów Dożynek Gminnych.
Pani sołtys chodziła i wrzucała do skrzynek na listy zaproszenia na dożynki ale wrzucała komu chciała.Nasz dom minęła .No cóż.I jak tu dażyć sympatią i dobrym słowem panią 🥴
Dokładnie. Tylko sympatycy Platfomy dostali. Pupilki Pani Sołtys. Zreszta Pani Sołtys będzie chciała wygrać wybory na wójtowa. Taka to z niej „otwarta” babka
Błazenada
Kto zna tegorocznych Gazdów to wiedza jak wygladaja a jak kto nie zna to zapraszamy na Dozynki napewno sie pokazemy nie roz
Nie rozumiesz celu artykułu za tytułem.
Ale po raz drugi nie pokazujecie bliżej na zdjęciach tych młodych bohaterów, w Goleszowie i tutaj w Kończycach Małych. A pokazany jest nowiutki traktor z bliżej nieokreślonych dożynek 2022.