Sport Wadowice

Gole pod Pańską Górą

Czwartoligowcy andrychowskiego Beskidu (biało-czerwone pasy) zaaplikowali rywalom z Oświęcimia cztery gole. Fot. Bogdan Szpila

Fani andrychowskiego Beskidu w siódmym niebie! Drużyna Tomasza Moskały wysoko pokonała odwiecznych rywali znad Soły.

Mimo, że zespół oświęcimskiej Unii dzierży czwartoligową czerwoną latarnię, andrychowscy kibice nieco obawiali się, czy aby drużyna Marka Kołodzieja nie odrodzi się pod Pańską Górą. W pierwszej części gry goście długo powstrzymywali ataki gospodarzy, kilka razy zagrozili też bramce strzeżonej przez Kacpra Zarembę.

Worek z golami rozwiązał tuż przed przerwą, gdy silnym uderzeniem głową piłkę do siatki skierował Jakub Raszka. Kilka minut po zmianie stron oświęcimski obrońca „ściął” w polu karnym Dawida Nagiego, a „wapno” wykorzystał Raszka. Kwadrans później wynik podwyższył silnym uderzeniem Patryk Matysek, a rezultat ustalił 5 minut przed upływem regulaminowego czasu gry Patryk Koim.

W drugiej części meczu przewaga andrychowian nie podlegała dyskusji. Gdyby celowniki gospodarzy były odrobinę lepiej ustawione, wynik mógłby być znacznie wyższy. Na słowa uznania zasłużył oświęcimski golkiper Szymon Gniełka, wielokrotnie ratujący zespół z poważnych opresji.

Beskid Andrychów – Unia Oświęcim 4:0 (1:0).

Fot. Bogdan Szpila

Czwartoligowcy andrychowskiego Beskidu (biało-czerwone pasy) zaaplikowali rywalom z Oświęcimia cztery gole. Fot. Bogdan Szpila

google_news