Siatkarki BKS Bostik nie sprawiły sobie prezentu na święta. W Opolu niespodziewanie przegrały z tamtejszym UNI.
Pierwszy, bardzo zacięty set, padł łupem gospodyń. W drugim siatkarki z Bielska-Białej były jednak zdecydowanie lepsze (w pewnym momencie prowadziły 21:11) i wydawało się, że faworytki biorą sprawy w swoje ręce. W trzeciej partii prowadziły 18:14, ale potem zdarzyło się coś zupełnie nieoczekiwanego – straciły osiem punktów z rzędu. Przegrały trzeciego seta, a w czwartym były już zdecydowanie słabsze.
BKS zajmuje czwarte miejsce w tabeli (UNI plasuje się na szóstym), traci już dziewięć punktów do pierwszego Chemika Police, ale tylko dwa do drugiego w stawce zespołu z Rzeszowa. Kolejny mecz bielszczanki rozegrają 30 grudnia we Wrocławiu.
UNI Opole – BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała 3:1 (28:26, 19:25, 25:23, 25:15)
BKS Bostik: Nowicka, Pacak, Borowczak, Laak, Abramajtys, Damaske, Mazur (libero), Nowak (libero) oraz Bidias, Szczepańska-Pogoda, Stachowicz, Majkowska, Ciesielczyk.
Już jakiś frustrat zaczął jednej z naszych życzyć gwałtu i śmierci. Musiał przerżnąć w bukmacherce.