Piękna pogoda utrzymała się na Sardynii, ciesząc tłumy kibiców, którzy dopingowali załogom zmagającym się w szóstej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata. We włoskich zawodach rywalizowali Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak, dla których był to drugi start w tym sezonie. Polacy do końca walczyli o miejsce na podium w swojej kategorii, ostatecznie zajmując czwartą lokatę. Start udał się też pilotowi Kamilowi Hellerowi z Cieszyna.
Załoga ORLEN Rally Team rozpoczęła rajd z trudnościami, nie trafiając z ustawieniami samochodu na pierwszy, piątkowy etap. W sobotę rozpoczęli pościg za konkurentami i jadąc bardzo dobrze awansowali aż o osiem pozycji! Podczas finałowego etapu walczyli do samego końca, zajmując czwartą pozycję w WRC2 Challenger. Do podium zabrakło tylko 3,9 sekundy. W klasyfikacji generalnej natomiast zajęli 10. miejsce.
– Rajd Sardynii za nami. Dużo się działo, byliśmy raz na dole, raz na górze. Ostatecznie minęliśmy się z podium o niecałe 4 sekundy, więc trochę szkoda. Przespałem znowu pierwszą pętlę, nie chciałem ryzykować, nie czując się dobrze w samochodzie, który był zbyt miękko ustawiony. Teraz już wiem znacznie więcej. Muszę to dobrze przeanalizować, aby przed kolejnym rajdem nie było błędów. One się oczywiście zdarzają, zwłaszcza wtedy, kiedy jedziesz dopiero drugi rajd w sezonie. Myślę, że powinniśmy się cieszyć – na około czterdzieści załóg, które wystartowały w tym rajdzie, jesteśmy na czwartym miejscu w WRC2 Challenger. Jest OK – podsumował dzień Kajetan Kajetanowicz, mistrz świata WRC2 Challenger.
Na Sardynii jeździł też pilot Kamil Heller z Cieszyna, który startował w załodze z kierowcą Damianem Chwistem. Nie był to zresztą pierwszy Rajd Sardynii tej dwójki. W edycji 2024 zajęli 24, miejsce w klasyfikacji generalnej, 14. w WRC2 i 13. w WRC2 Challanger.