W sobotę odbył się drugi dzień koncertowy w ramach tegorocznych Juwenaliów Podbeskidzia. Pogoda dopisała, frekwencja była świetna. Na scenie wystąpił m.in. Tymek i Łydka Grubasa. Zdaniem uczestników, show było jeszcze lepsze niż w piątek.
Bramy kampusu podobnie jak dnia poprzedniego otworzyły się o godz. 16.30. Na początku wystąpili Nichos, Navvrocki, Patrycja Wieja i Czarna Wiśnia. Kolejny był Zemsone, wtedy tłum pod sceną był już całkiem spory. Najlepsze miało jednak dopiero nadejść.
Wiele osób kupiło bilety na ten dzień, tylko po to, by uczestniczyć w koncercie Tymka. Popularny raper dał niezłe show, często wchodził w interakcję z publiką, kilkukrotnie schodził ze sceny by przybić sobie z fanami piątki. Uczestnicy bawili się wyśmienicie, co nie umknęło uwadze artysty, dlatego też swój największy przebój – „Poza kontrolą” wykonał aż dwukrotnie. W pewnym momencie zaprosił na scenę nawet dwójkę koncertowiczów, aby mogli zaśpiewać razem z nim. Niestety, po występie szybkim krokiem opuścił teren koncertu, nie pozwalając sobie na zdjęcia z oczekującymi fanami.
O godz. 21.30 jako ostatni wystąpił zespół Łydka Grubasa. Na widowni rozpoczęło się istne szaleństwo, wszyscy skakali i śpiewali na całe gardło. Wokalista otwarcie przyznał, że muzycy dawno nie mieli tak świetnego koncertu, z taką żywiołową publiką. Na koniec jednak wydarzył się mało przyjemny incydent. W przypływie emocji, jeden z członków zespołu spadł ze sceny i konieczna była interwencja karetki. Szczęśliwie jego zdrowiu nie zagraża większe niebezpieczeństwo.