Prezydent Bielska-Białej, Jarosław Klimaszewski wystosował oświadczenie, w którym odniósł się do wczorajszych wydarzeń podczas derbów miasta. W związku z niedzielnymi wydarzeniami na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej. – To zwyczajne chuligaństwo, które wymaga stanowczego potępienia – pisze.
– Z ogromnym zażenowaniem i smutkiem odbieram wydarzenia, które miały miejsce w niedzielę 6 października na Stadionie Miejskim w Bielsku-Białej podczas derbowego meczu Podbeskidzia z Rekordem. Ekscesy do jakich doszło na trybunach, sprowokowane przez
kibiców Bialskiego Klubu Sportowego, to nie tylko pogwałcenie dobrych obyczajów i zbeszczeszczenie ducha sportu. To zwyczajne chuligaństwo, które wymaga stanowczego potępienia – pisze Jarosław Klimaszewski.
– Przyszedłem wczoraj na Stadion Miejski, tak jak kilka tysięcy prawdziwych sympatyków sportu, mając nadzieję, że derbowy pojedynek dwóch bielskich drużyn będzie prawdziwym piłkarskim świętem. Niestety grupa pseudokibiców zakłóciła to ważne sportowe wydarzenie i sprowadziła je do poziomu zwykłej bijatyki. Sytuacja jest tym bardziej bulwersująca i przykra dla mnie osobiście, że w grupie mieniącej się kibicami BKS-u był przewodniczący mojego klubu radnych w Radzie Miejskiej Bielska-Białej – Maksymilian Pryga – dodaje.
– Chciałem z całą mocą stwierdzić, że nie było, nie ma i nie będzie mojej zgody na takie zachowania, zwłaszcza jeśli chodzi o osoby z mojego otoczenia. Dlatego oczekuję od radnego Prygi publicznych przeprosin i natychmiastowej rezygnacji z funkcji przewodniczącego
mojego klubu radnych. Stadiony piłkarskie powinny być wolne od przemocy i agresywnych zachowań. Należy zrobić wszystko co możliwe, by były to miejsca bezpieczne i przyjazne dla prawdziwych fanów sportu. Nie uda się tego zrobić dopóki z jeszcze większą mocą niż dotychczas nie będziemy piętnować bandytów, uważających się za kibiców. Wszystkich, którzy stali się wczoraj mimowolnymi świadkami ekscesów na Stadionie Miejskim przepraszam i zapewniam, że bielski samorząd podejmie wszelkie możliwe działania, by na żadnym sportowym obiekcie w naszym mieście więcej do takich sytuacji nie doszło – kończy prezydent.