Wydarzenia Bielsko-Biała Czechowice-Dziedzice

Bielskie starostwo nie wyda od ręki decyzji na 5G

Fot. RENE RAUSCHENBERGER z Pixabay

Już pięć podmiotów wystąpiło do Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej o zgodę na budowę słupów telekomunikacyjnych, na których prawdopodobnie powstaną nadajniki 5G. Starosta zapewnia, że bez akceptacji mieszkańców i samorządu danej gminy, zgody jednak nie wyda. Choć to i tak zapewne nie zablokuje inwestycji.

18 czerwca, podczas sesji Rady Powiatu Bielskiego, radny Jerzy Kubik poinformował, że do starostwa wystąpiły dwie firmy z branży telekomunikacyjnej, starające się o pozwolenie na budowę dwóch wież pod nadajniki 5G – w Wilamowicach i Pisarzowicach. Jak dodał, budzi to niepokój i protesty sąsiadów tych działek. Tym bardziej, że to nie zwykły słup, tylko 50-metrowa wieża. – Mieszkańcy założyli komitet, chcą iść z tym do sądu – powiedział. Dodał, że gmina również nie jest zachwycona lokalizacją wież, choćby ze względów krajobrazowych.

Starosta Andrzej Płonka oznajmił, że do urzędu wpłynęło już pięć takich wniosków. – Mowa o słupach telekomunikacyjnych – nikt nie mówi o 5G. Trzeba naciskać na kampanię informacyjną ze strony rządu. Bo Polska uruchamia 5G, a wiedza wśród mieszkańców jest żadna. Mieszkańcy powinni wiedzieć, jakie jest na przykład oddziaływania na organizmy – mówił.

Zapewnił przy tym, że nie będzie łatwo o zgodę starostwa na takie inwestycje. – Jeżeli ich lokalizacja będzie niezgodna z oczekiwaniami mieszkańców, radnych czy burmistrza, to nie damy zgody. Ustaliliśmy, że wydamy ją dopiero po opinii każdego samorządu – dodał. Wskazał jednak, że pod tym względem prawo jest tak tolerancyjne, że po odwołaniu inwestor i tak dostanie zielone światło. Uważa, że najlepszym wyjściem z sytuacji będzie prowadzenie negocjacji z inwestorami. – Nie uciekniemy od tematu, bo świat idzie do przodu – spuentował.

google_news