Bielsko-Biała KontaktB24

Bielsko: Nasza droga kolej

Nie mogłem odmówić sobie przyjemności skorzystania z kolei linowej na Szyndzielnię, gdy tylko ponownie ją uruchomiono po modernizacji. Z większości zmian można być zadowolonym, ale chciałem się skupić na minusach.

Kolej ruszyła w drugi marcowy weekend. Słyszałem, że modernizowano ją między innymi po to, aby można było wozić więcej pasażerów w krótszym czasie. I sprzęt się pod tym względem spisuje. Ale słabym punktem okazał się znowu człowiek. W niedzielę, 12 marca, pod kasami były spore kolejki. A w zasadzie tylko pod jedną kasą, bo drugiej nikt nie raczył otworzyć. Sam czekałem na bilet kwadrans.

Druga sprawa, to skandalicznie wysoka cena za bilety. Nieważne, że pierwszy weekend płaciło się tylko połowę. To mieszkańcy pokrywają koszty funkcjonowania kolei, a „obrabia się” ich jeszcze na 25 złotych! I to ma być promocja turystyki wśród mieszkańców i przyjezdnych?! Czteroosobowa rodzina musi wydać całą stówę, by wjechać i zjechać. Zaporowa cena z pewnością odstraszy ludzi, a zachłanność nie popłaci.

google_news