Wydarzenia Cieszyn

Cieszyn: Akumulator niedomaga, auto nie odpala? Pomogą, ale tylko raz

Fot. Z archiwum SM w Cieszynie

To kolejny sezon zimowy, na progu którego cieszyńska Straż Miejska deklaruje chęć takiego wsparcia.

– Za oknem coraz niższe temperatury. Zdarza się, że samochód nie chce odpalić. Strażnicy chętnie pomogą. Wystarczy zadzwonić na numer alarmowy 986. W miarę możliwości czasowych spieszymy jak co roku z pomocą w sytuacjach awaryjnych – taką informację można znaleźć na stronie społecznościowej cieszyńskiej SM.
Służby podkreślają jednocześnie, iż to pomoc z zasady jednorazowa dla użytkownika pojazdu i w ślad za nią powinna iść niezbędna naprawa lub wymiana akumulatora, aby sytuacja się nie powtórzyła.
google_news
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Hermenegilda
Hermenegilda
5 miesięcy temu

A mi strażnik założył blokadę na koła, bo powiedział, że niesprawnym autem co nie odpala nie wolno jeździć. Prosiłam aby pomógł lecz był nieubłagany i powiedział, że jak teraz pomoże to nie wiadomo czy w drodze powrotnej auto odpali, taki klops.

Damian
Damian
5 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Co za bzdury hahah

Hermenegilda
Hermenegilda
5 miesięcy temu
Reply to  Damian

Też tak uważałam, ale był w mundurze.

Kasia
Kasia
5 miesięcy temu

Korzystałam z pomocy pań i panów strażników już dwa razy. Miła pani strażniczka i pan strażnik przyjechali, podłączyli urządzenie i odpalili mój samochód. Sytuacja była stresowa bo byłam już spóźniona do pracy a strażnicy nie dość że pomogli uruchomić auto to jeszcze rozluźnili atmosferę miłą rozmową i żartami 🙂 Polecam!

nie wiadomo
nie wiadomo
5 miesięcy temu
Reply to  Kasia

Akumulator wymieniony?

Kasia
Kasia
5 miesięcy temu
Reply to  nie wiadomo

Tak 🙂

wiadomo
wiadomo
5 miesięcy temu
Reply to  Kasia

Jeszcze lepszy sposób – wymienić auto na nowe, tam akumulator nowy, zapala od strzału. Panowie strażnicy zapewne potwierdzą.

Hermenegilda
Hermenegilda
5 miesięcy temu

No chyba, że nie akumulator jest powodem nieodpalenia auta i wtedy wchodzi w grę “z zasady”. No chyba, że strażnicy zaprzyjaźnią się z panią kierowcą.