Jechał zygzakiem stwarzając spore niebezpieczeństwo. We krwi kierowca z Drogomyśla buzowało przeszło trzy promile alkoholu. Teraz grozi mu nawet dwa lata więzienia.
– Wczoraj w nocy około 22.30 starszy sierżant Kamil Waleczek – policjant z Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego w Komisariacie Policji w Pawłowicach, jechał prywatnym autem ulicą Katowicką w Drogomyślu. W pewnym momencie zauważył wyjeżdżające ze stacji paliw audi, którego kierowca nieomal doprowadził do zderzenia z jego samochodem – relacjonuje Rafał Domagała, oficer prasowy cieszyńskiej policji.
Policjant pojechał więc za autem. – Po kilku kilometrach wjechał na jedną z dróg osiedlowych i zatrzymał się pod bramą domu. Tam policjant zatrzymał siedzącego za kierownicą pijanego mężczyznę – mówi Rafał Domagała. 38-letni mieszkaniec Drogomyśla miał ponad trzy promile alkoholu. Co więcej okazało się, że miał cofnięte jeszcze uprawnienia do kierowania pojazdami. Teraz grożą mu 2 lata więzienia oraz wysoka grzywna. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.
