Sport Cieszyn

Hit na remis – ZDJĘCIA

W szlagierze 14. kolejki grupy I skoczowskiej klasy A Victoria Hażlach podejmowała Olzę Pogwizdów. W emocjonujących, gminnych derbach padł remis 2:2.

Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy częściej przebywali na połowie Olzy. Tą przewagę potrafili udokumentować dwoma golami, jednak w obu przypadkach pomogli im w tym nieco rywale. Zwłaszcza pierwsze trafienie było kuriozalne. W 14. minucie podanie obrońcy zespołu gości do swojego bramkarza spowodowało katastrofę. Golkiper z Pogwizdowa Mateusz Handzel przy przyjęciu futbolówki popełnił koszmarny błąd z czego skorzystał Dawid Grabowski i było 1:0. W 22. minucie ten sam zawodnik ponownie trafił do siatki, tym razem głową po dośrodkowaniu z prawej strony Seweryna Gabzdyla. W tej sytuacji również stojący między słupkami bramkarz Olzy mógł zachować się lepiej.

Po przerwie Victoria mogła zamknąć mecz i zdobyć kolejne gole, ale jej zawodnicy razili nieskutecznością. Z kolei goście zagrali odważniej i to się opłaciło, gdyż w 59. minucie, tym razem po błędzie broniącego hażlaskiej bramki Szymona Wawrzyczka, do siatki trafił Patryk Kabiesz. To nie był koniec nieszczęść miejscowych, gdyż naciskający coraz śmielej pogwizdowianie w 72. minucie wyrównali. Tym razem skuteczną główką popisał się Szymon Gawłowski. Mecz zakończył się ostatecznie podziałem punktów, choć zawody trzymały w napięciu do końca a obie ekipy miały jeszcze okazje do tego, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

– Jak nie będziemy wykorzystywać sytuacji, które sobie stwarzamy to nie będziemy wygrywać. Szkoda straconych punktów, bo przy prowadzeniu dwa do zera mieliśmy okazje, by podwyższyć wynik, co ostatecznie dałoby nam wygraną – powiedział po meczu Miroslav Čopjak, trener Victorii.

– Pierwsza połowa w naszym wykonaniu to był dramat. To był poziom klasy C. W szatni powiedzieliśmy sobie kilka mocnych słów i to chyba poskutkowało. Podeszliśmy ambicjonalnie do drugiej połowy, co było widać. Do pełni szczęścia zabrakło jeszcze jednego gola, a były ku temu okazje – skomentował zawody Piotr Puda, szkoleniowiec Olzy.

Nietrudno oprzeć się wrażeniu, że z tego remisu żadna ze stron nie była zadowolona. Najbardziej z takiego obrotu sprawy ucieszyli się futboliści Piasta Cieszyn, którzy po wczorajszej wygranej 3:0 z KS Nierodzim Ustroń powrócili na pozycję lidera tabeli.

 

google_news