Wydarzenia Bielsko-Biała

Huczy w centrum

Fot. Marcin Płużek

Mieszkańcy bielskiej ulicy Lermontowa oraz jej okolic skarżą się na uciążliwy hałas pochodzący z toru kartingowego funkcjonującego na obszarze tak zwanego „Nowego Miasta” – czyli kompleksu rekreacyjno-użytkowego, urządzonego na terenie dawnych zakładów Befa w Bielsku-Białej. Tor działa wewnątrz jednej z ogromnych pofabrycznych hal, a problem stanowią nie same ścigające się po nim gokarty, lecz wielkie wentylatory odprowadzające spaliny na zewnątrz budynku.

U rządzenia włączane są – jak twierdzą mieszkańcy – codziennie, i to na wiele godzin. Pracują przy tym nawet do późnego wieczora. To właśnie powodowany przez nie huk zamienia ich życie w koszmar. Problemem zainteresował się jeden z bielskich radnych i złożył w tej sprawie interpelację. Podkreślał, że mieszkańcy nie są przeciwnikami funkcjonowania „Nowego Miasta” i nie chcą utrudniać życia działającym na jego terenie firmom, lecz domagają się uwzględniania także ich interesu. Czyli doprowadzenia do likwidacji uciążliwości, z jakimi muszą się borykać. Zwłaszcza że – wynikało z interpelacji radnego – w pobliżu działa jeszcze jeden zakład oskarżany o to, że generuje zbyt duży hałas. Chodzi o spółdzielnię „Pokój”. Stąd też radny pytał czy przeprowadzono badania hałasu w tym rejonie stolicy Podbeskidzia, a jeśli tak, to czy wykazały one przekroczenie dopuszczalnych norm? Interesowało go również to, jakie działania zamierzają w tej sprawie podjąć władze miasta, aby poprawić warunki życia mieszkańców ulicy Lermontowa.

Okazuje się, że w przypadku spółdzielni „Pokój” Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach przeprowadził początkiem marca pomiary poziomów hałasu generowanego przez ten zakład i… wykazały one, że w porze dnia dopuszczalne normy przekroczone były o 4,5 decybeli (dla terenu strefy śródmiejskiej norma ta wynosi 55 dB). W związku z czym spółdzielnia – na mocy decyzji administracyjnej – została zobligowana do przestrzegania ustalonych dla niej norm. Natomiast WIOŚ ma kontrolować czy wymogi określone w decyzji administracyjnej są przez zakład respektowane.

Jeśli chodzi o „Nowe Miasto”, to – wynikało z odpowiedzi udzielonej radnemu – badania takie nie były jeszcze prowadzone. WIOŚ zwrócił się już do Urzędu Miejskiego o wskazanie terenów chronionych przed hałasem w rejonie tego kompleksu. Informacje te są bowiem niezbędne, aby kontrolę można było przeprowadzić.

Na razie nie wiadomo więc, czy mieszkańcy mają rację twierdząc, że wentylatory na torze kartingowym pracują zbyt głośno. Natomiast ich subiektywne oceny nie mogą być podstawą ewentualnych działań zmierzających do ograniczenia hałasu. Zwłaszcza że problem dotyczy centrum miasta, gdzie z natury bywa głośno.

google_news
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Grzechu
Grzechu
6 lat temu

Jak te kurewskie psy szczekają to jakoś nikomu to nie przeszkadza