Wójt Jasienicy obsztorcował pracowników firmy śmieciowej, którzy – zamiast dostarczyć worki mieszkańcom – wyrzucali je im z samochodu na podjazdy. Niczym gazeciarze w amerykańskich firmach.
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy, wójt Janusz Pierzyna podzielił się spostrzeżeniami co do sposobu, w jaki mieszkańcom dostarczane są worki na śmieci. Przypomnijmy – gmina przechodzi śmieciową rewolucję i mieszkańcy będą musieli segregować odpady na więcej frakcji i dużą część z nich gromadzić w workach. Wójt opowiedział, że pewnego dnia jechał przed busem, z którego… wylatywały pliki worków na śmieci i lądowały na podjazdach do posesji. – To karygodne – ocenił. Uważa, że worki powinny być dostarczane jak należy, czyli na przykład do skrzynki, a nie żeby trzeba było ich szukać na ziemi. Polecił więc pracownikom pozbierać worki i przeprosić mieszkańców, choć kierowca próbował z nim dyskutować. – Mieli pecha, że na mnie trafili. Zrobiłem im lekcję – stwierdził.
Wójt wskazuje, że gdyby świadkiem był nie on, a ktoś z mieszkańców, to mógłby się zdenerwować, wrzucić zdjęcie do „sieci” i mieć pretensje do gminy, że tak traktuje swoich mieszkańców. Prosi więc o przekazywanie informacji, jeśli tylko któryś z radnych czy mieszkańców zauważy, że nowy system odbioru odpadów w gminie nie funkcjonuje jak należy.
