Sport Oświęcim

Miłe złego początki

Trzecią z rzędu porażkę ponieśli oświęcimscy hokeiści. Dziś na własnym lodowisku ulegli JKH GKS Jastrzębie.

Gospodarze nie byli faworytem, ale po niedawnej znakomitej serii ich kibice liczyli, że ekipa z ul. Chemików 4 znowu zaskoczy. I zaczęła znakomicie. W 12 min wykorzystała trzeci w tym spotkaniu okres gry w przewadze. Huknął Jakub Šaur, a z dobitką pośpieszył Sebastian Kowalówka. Niestety, było to tylko miłe złego początki. Kolejne bramki zdobyli już tylko przyjezdni. Unitom pozostaje się tylko cieszyć, że w równolegle toczący się spotkaniu Podhale pokonało na wyjeździe Automatykę. W ten sposób co prawda oświęcimianie w zasadzie stracili szanse na piąte miejsce w tabeli, ale za to zachowali punkt przewagi nad siódmymi w stawce gdańszczanami.   

Unia Oświęcim – JKH GKS Jastrzębie 1:4 (1:1, 0:1, 0:2)

 

google_news
Bielsko-Biała Sport Cieszyn

Miłe złego początki

W hicie 15. kolejki okręgówki Błyskawica Drogomyśl uległa na własnym boisku Pasjonatowi Dankowice 1:2. Mecz gospodarze zaczęli bardzo dobrze, jednak punkty z rąk wypuścili w końcówce zawodów.

W pierwszej połowie podopieczni trenera Krystiana Papatanasiu mieli przewagę i częściej gościli pod bramką przeciwnika. Efektem tego był gol, który w 30. minucie z rzutu karnego zdobył dla Błyskawicy Łukasz Halama. Niestety dla miejscowych kibiców w drugiej połowie inicjatywę przejęli goście. W 57. minucie wyrównał Janusz Bąk, a w 88. Pasjonat objął prowadzenie po trafieniu Jakuba Ogiegło. Tuż przed końcem spotkania świetną szansę na wyrównanie miał Krzysztof Koczur, jednak napastnik zespołu gospodarzy nie potrafił pokonać golkipera i trzy punkty pojechały do Dankowic.

google_news
Sport Cieszyn

Miłe złego początki

Kuźnia Ustroń prowadziła 1:0 z faworyzowanym Decorem Bełk, ale ostatecznie musiała uznać wyższość rywala, który po wygranej pod Równicą został liderem IV ligi.

Prowadzenie miejscowym dał Tomasz Czyż, który w 15. minucie zdobył gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Pomógł mu w tym mocny wiatr i niepewna postawa golkipera drużyny gości. Jednak ustronianie niedługo cieszyli się z prowadzenia, bo w 22. minucie wyrównał Grzegorz Jasiczek, skutecznie egzekwując rzut karny, podyktowany za zagranie ręką jednego z defensorów Kuźni. Ten sam zawodnik w 61. minucie, również z rzutu karnego, zdobył zwycięskiego gola dla przyjezdnych. Gospodarze próbowali wyrównać, ale nowy lider tabeli kontrolował sytuację na boisku i utrzymał prowadzenie do końca zawodów. Ekipa Decoru miała szansę nawet dobić rywali, ale po jednym ze strzałów w sukurs bramkarzowi Kuźni przyszła poprzeczka.

google_news
Sport Oświęcim

Miłe złego początki

W dołek wpadli oświęcimscy hokeiści. W niedzielę ulegli na własnej tafli Tauron KH GKS Katowice. Dziś przyszło im uznać wyższość Nesty Mieres. W efekcie z odległego Torunia Unia wraca na tarczy i to nawet bez punktu.

Miłe złego początki. Tak można jednym zdaniem opisać piątkowe spotkanie, patrząc z perspektywy oświęcimian. Po kwadransie gry wyszli na prowadzenie dzięki trafieniu  Sebastiana Kowalówki. Przestój na początku drugiej tercji kosztował ich jednak utratę dwóch bramek. Na niespełna cztery minuty przed końcem meczu strzelec drugiej bramki dla torunian (Uładzimir Michajłau) ustalił wynik pojedynku.

Nesta Mires Toruń – Unia Oświęcim 3:1 (0:1, 2:0, 1:0)

 

google_news