Wydarzenia Cieszyn

Kierowcy jadą środkiem drogi

Fot. Katarzyna Lindert-Kuligowska

Dziura na dziurze – tak wygląda dawna krajowa „jedynka”. O katastrofalnym wręcz stanie nawierzchni dyskutowano podczas ostatnich obrad Rady Gminy Dębowiec.

Na fatalny stan drogi zwrócił uwagę Bronisław Brudny, zastępca przewodniczącego Rady Gminy Dębowiec. – Samochody jadą coraz bliżej środka drogi, bo jej skrajem już się nie da. Koleiny są niesamowite. A kiedy pada deszcz, droga zamienia się w rwący potok. Proszę o interwencję w tej sprawie w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Katowicach – zwrócił się podczas obrad zarówno do władz gminy, jak i obecnego na sesji komendanta policji.

Z kolei radnego Jarosława Danela zaniepokoiły metalowe paliki wystające na poboczu przy skrzyżowaniu ulic Wiedeńskiej i Przemysłowej w Ogrodzonej. – Jest pięć albo sześć słupków, prawdopodobnie pozostawionych po uszkodzonym oznakowaniu niebezpiecznego zakrętu. W tej chwili nachylone są pod kątem 45 stopni w kierunku jazdy. Jeśli samochód wyjedzie z pasa drogi to nabije się na nie, co stwarza duże zagrożenie dla życia i zdrowia. Prosiłbym, aby te słupki usunąć lub naprawić uszkodzone oznakowanie – zaapelował Jarosław Danel.

Wójt Dębowca Tomasz Branny przyznał, że stan drogi leży mu na sercu. Gmina przygotowuje się wraz z radnymi wojewódzkimi z naszego regionu do opracowania wspólnego stanowiska w sprawie jej remontu. Gospodarz gminy ma nadzieję, że te działania przyniosą skutek.
Poprosiliśmy o komentarz Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach. Opisaliśmy nie tylko stan drogi, ale także niebezpieczeństwo, jakie stwarzają pozostawione słupki. Zapytaliśmy, czy planowany jest remont starej „jedynki” i co ZDW zamierza zrobić z uszkodzonym oznakowaniem? Oto odpowiedź przesłana przez Ryszarda Pacera, rzecznika ZDW w Katowicach: „Przekazałem informację naszemu inspektorowi. Przyjrzy się temu odcinkowi drogi i oceni sytuację. Jeśli rzecz się potwierdzi, firma odpowiedzialna za bieżące utrzymanie drogi podejmie działania”.

Fot. Katarzyna Lindert-Kuligowska
Fot. Katarzyna Lindert-Kuligowska
navigate_before
navigate_next

google_news
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Tgh
Tgh
4 lat temu

Najlepiej to Straż Pożarną wezwać. Oni załatwią sprawę a gmina będzie się chwalić że zlikwidowali zagrożenie. Tylko tyle UG potrafi…….

Hermenegilda
Hermenegilda
4 lat temu

Aby zlikwidować słupki chyba nie trzeba wielkiego pisania i podawania tematu z miejsca na miejsce. Sprawa bezpieczeństwa i to się załatwia natychmiast, na telefon. Co trzeba wielkiego zrobić aby stwierdzić, że słupki są i stwarzają zagrożenie? Po co włączać w temat rzecznika? Redakcja pokazała słupki na zdjęciu, trzeba jeszcze było pokazać na zdjęciu dziury w jezdni panu inspektorowi, który może jest też odpowiedzialny za przegląd stanu jezdni sam od siebie.