Bielska drogówka zatrzymała bielszczanina, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Mało tego – nie miał on prawa jazdy, bo zabrano mu je za wcześniejszą jazdę na podwójnym gazie.
Wczoraj, 14 lutego, w Bielsku-Białej na ul. Straconki policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę peugeota 206. Badanie alkomatem wykazało, że 60-letni mężczyzna miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Nie posiadał również uprawnień do prowadzenia swojego pojazdu, gdyż zostało ono mu już dożywotnio zabrane za poprzednią jazdę pod wpływem. Teraz grozi mu nawet 5 lat za kratkami.
To już recydywista. Nawet yanosik by mu nie pomógł. Niestety u nas w kraju ludzie nauczyli się, że pić można. A w wielu przypadkach to już choroba…