Wydarzenia Żywiec

Koniec ciszy

Radni powiatu żywieckiego uchylili uchwałę o zakazie używania łodzi motorowych na Jeziorach Żywieckim i Międzybrodzkim. Sprawa już wzbudza wiele kontrowersji.

W połowie kwietnia 2014 roku, po wielu dyskusjach, radni powiatowi podjęli uchwałę o tak zwanej ciszy na jeziorach, wprowadzając zakaz używania łodzi z silnikami motorowymi. Powiatowi włodarze twierdzą, że wojewoda wytknął im, że nie było wtedy przeprowadzonego pomiaru akustycznego, czy faktycznie doszło do przekroczenia norm hałasu na terenach rekreacyjno-wypoczynkowych przy tych dwóch jeziorach.

Gdybyśmy nie uchylili uchwały, i tak zrobiłby to wojewoda śląski, skarżąc ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ewentualne używanie łodzi motorowych zależeć będzie teraz od zgody zarządcy tych akwenów, czyli od Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie – RZGW w Krakowie. Jeśli ktoś chce korzystać z silników o mocy do 10 KW, to ma uproszczoną procedurę uzyskania zgody. Powyżej 10 KW jest to już bardziej skomplikowane – mówi wicestarosta Stanisław Kucharczyk.

Uchylenie obowiązującej do tej pory uchwały wejdzie w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego.

Tymczasem na ręce przewodniczącego Rady Powiatu Wiesława Sypty trafił sprzeciw Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bielsku-Białej, który wnosi o uchylenie decyzji o zniesieniu ciszy.

Przywrócenie do pływania po akwenach jednostek wyposażonych w silniki spalinowe w stopniu znacznym przyczyni się do zachwiania równowagi w środowisku przyrodniczym – podkreśla zarząd w piśmie, dodając, że w ramach prowadzonej przez siebie racjonalnej gospodarki rybackiej dba o zachowanie populacji ryb. – Jednostki wyposażone w silniki spalinowe w znacznym stopniu przyczynią się do niszczenia naturalnych tarlisk, niszczenia złożonej ikry i narybku, a tym samym wpłyną na zachwianie równowagi w ekosystemie wód jezior, jak również zwiększą poziom hałasu, co przełoży się na komfort osób korzystających z warunków środowiska naturalnego. Biorąc to pod uwagę, w imieniu 8 200 członków Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Bielsku-Białej, wnosimy o utrzymanie strefy ciszy. Pragniemy przypomnieć, że uchwała o utworzeniu strefy ciszy na tych akwenach była przedmiotem konsultacji społecznych ze stowarzyszeniami i przedstawicielami ośrodków wypoczynkowych rozmieszczonych na obrzeżach obu jezior. Zaś uchylenie tej uchwały nie było przedmiotem konsultacji społecznych.

Przeciwko zniesieniu ciszy na jeziorach są także poseł Małgorzata Pępek i burmistrz Żywca Antoni Szlagor.

Przecież to akwen z zasobami wody pitnej dla Śląska i Zagłębia, a przy motorówkach na pewno dojdzie do wycieku paliwa do wody. Poza tym, będzie nie tylko sporo hałasu, ale i niebezpieczeństwo dla innych osób korzystających z jezior, w tym żeglarzy – mówi poseł Małgorzata Pępek.

Podobne zdanie ma burmistrz Antoni Szlagor.

Uważam, że taka decyzja radnych powiatowych może przynieść koszmarne w skutkach konsekwencje. Będę apelował do spółki Wody Polskie, aby nikomu nie udzielono pozwolenia na pływanie motorówkami. Zamierzam też ustawić szlabany przy drogach dojazdowych do jeziora w obrębie miasta, aby do akwenu nie mogły dojechać samochody z motorówkami – podkreśla burmistrz.

google_news
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kris
Kris
3 lat temu

To jedna z nieodpiwiedzialnych i niegospodarnych decyzji dzisiejszych władz powiatowych, które nie widzą tragicznej sytuacji ekonomicznej gminy Czernichów i wielu problemów infrastruktury jeziora Żywieckiego. Nikt nie wziął pod uwagę opinii turystów będącym głównym źródłem utrzymania i rozwoju mieszkańców oraz inwestorów. Bo przecież nie pojawili się równie licznie jak właściciele przystani na spotkaniu z Radą miasta Żywiec. Ci drudzy mając pozwolenia na sprzęt motorowy do celów ratowniczych często wykorzystują tą sposobność w celach komercyjnych, a więc nie chcą konkurencji. A może na przykładzie innych zbiorników i postępowych władz lokalnych wprowadzić opłatę za korzystanie z silników po wyżej ustalonej minimalnej mocy. Opłatę… Czytaj więcej »

włodek
włodek
3 lat temu

Na Słowacji pływamy w każda i niedziele i nie wyobrażamy sobie łowienia ryb bez motorówki ,ja z Bielska razem z moimi przyjaciółmi z Żywca i Szczyrku ,Krakowa i innych miejscowości z okolicy Żywca Bielska , Wadowic Żeglarzami żyjemy w zgodzie .Zegarze nierzadko maja mocniejsze silniki na swoich zagłówkach niż my na naszych motorówkach .Przyczepy mamy na stale postawione na kempingach słowackich pływamy na nartach wodnych .Jesteśmy tam już od dziesięciu lat .A wy głupki protestujcie nie wpuszczajcie motorówek i kiście się nad jeziorami na których nie ma żadnych atrakcji a Słowacy kasę sobie trzepią Banda zazdrosnych psycholi którym zal ze… Czytaj więcej »

Mustafa
Mustafa
4 lat temu

Czekajcie jak wypłynę swoją motorówką z dwoma silnikami Mercury 150 KM każdy. Będzie taka fala że wędkarzom spławiki się pourywają :). Nie mówię co będzie z kajakarzami….. Końcem lipca ma przyjechać do mnie 15 kolegów z Warszawy, którzy mają skutery wodne i będziemy się ścigać po jeziorze. Do zobaczenia nad wodą 🙂

turysta
turysta
4 lat temu

Na Mazurach łódki pływają nawet po obszarze Natura 2000 a tutaj o jakieś szambo jest larum ???